Reklama
Reklama

Wiśniewski ignoruje sądowy wyrok!

Michał ogłasza na blogu, że nie zamierza zapłacić 70 tysięcy złotych odszkodowania za kradzież tekstu piosenki "Jeanny", w sprawie której w ubiegłym tygodniu zapadł wyrok.

"No i otrzymałem prezent na Święta Bożego Narodzenia z Łodzi. Sąd Apelacyjny utrzymał orzeczenie Sądu Okręgowego w tym samym zostałem skazany za plagiat" - pisze Wiśniewski (36 l.) o sprawie, o której informowaliśmy 11 grudnia.

Przypomnijmy, była to ostatnia szansa Michała na uniknięcie zapłaty odszkodowania. Nie udało się - wraz z Jackiem Łągwą muszą zapłacić Piotrowi Bogdanowiczowi 70 tysięcy złotych.

Piosenkarz oświadcza jednak, że tego nie zrobi. Uważa, że jest niewinny, a sąd po prostu nie zapoznał się z opinią biegłych. Po raz kolejny przypomina także, że Piotr Bogdanowicz jest trzykrotnym zabójcą, co, w jego mniemaniu, zmniejsza wiarygodność mężczyzny.

Reklama

Przy okazji Wiśniewski przywołuje tajemniczą sprawę niejakiego Józefa Barana, który w listach do Michała oskarża Bogdanowicza o kradzież tekstów jego autorstwa. Czerwony zamieszcza jego kolejny list, w którym Baran twierdzi, że kilka wierszy ze strony internetowej Bogdanowicza zostało mu zwyczajnie ukradzionych.

W związku z tymi rewelacjami Wiśniewski zdecydował się złożyć wniosek o kasację wyroku. Niezależnie jednak od postanowienia sądu odszkodowania nie zapłaci.

"Zignoruję więc wyrok pod groźbą dalszych kar z więzieniem włącznie. Zawsze byłem zdania, że prawda jest tylko jedna. Punkt widzenia może wprawdzie zależeć od punktu siedzenia ale w tym przypadku prawda jest tylko jedna!" - czytamy na blogu Wiśniewskiego.

"Jeżeli miałbym przeprosić zabójcę i złodzieja pomimo tego, że chciałem mu pomóc to wolę zgnić w więzieniu przez jakiś czas. Niewysoki Sądzie - NIE!!! Ja rozumiem, że Sądy są niezawisłe ale jesteście tylko ludźmi a tym razem daliście d... w 100% ! I nie jest to obraza Waszego majestatu a jedynie ocena Waszej pracy... Nie chciało się najwyraźniej..."

"Czekam na aresztowanie... choć Universal Music Polska już zapłacił bandycie ja nie zapłacę ani grosza a o jakichkolwiek przeprosinach nie może być mowy..."

"Już wolę pójść do pierdla! Dla zasady skur...! Ale tak naprawdę to aby moja rodzina wiedziała, że jestem niewinny...".

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Michał Wiśniewski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy