Reklama
Reklama

Winehouse zamknięta

Piosenkarka Amy Winehouse została zamknięta w areszcie domowym przez kierownictwo wytwórni płytowej. Dom artystki został ponadto poddany 24 - godzinnej obserwacji w celu odseparowania gwiazdy od niewłaściwych osób, w tym dilerów narkotyków...

Piosenkarka przez całą dobę pilnowana jest przez strażników, którzy znać muszą każdy krok Amy. Nie można jej wierzyć. Dla narkotyków jest w stanie zrobić wszystko. Podczas pierwszego przeszukania pokoju, ochrona znalazła zakamuflowane narkotyki i papierosy. "Można nazwać to aresztem domowym" - mówi informator pisma "The Mirror". "Przez cały czas dom jest monitorowany. Szefowie chcą być pewni, że Amy nie pakuje się w kłopoty i nie zadaje z nieodpowiednimi ludźmi. Przede wszystkim chodzi o to, aby dilerzy narkotykowi trzymali się od niej z daleka".

Reklama

Podczas niedawnego spaceru piosenkarki z ojcem, Amy próbowała uciec. Wsiadła do przypadkowego auta i błagała jego właścicieli, by pomogli jej zdobyć działkę.

Piosenkarka przyznała również, że w czasie niedawnej terapii antynarkotykowej potajemnie zażywała heroinę. W dramatycznym wywiadzie udzielonym brytyjskiemu dziennikowi "Daily Mail" Amy powiedziała, że nie mogła poradzić sobie z głodem narkotykowym.

Z kolei w rozmowie z magazynem "Rolling Stone" Amy otwarcie przyznała: "Tak naprawdę nigdy nie poddałam się w pełni żadnej terapii i do końca nie oddałam się w ręce lekarzy. Jestem młoda, jestem zakochana, dlatego często po prostu tracę głowę".

pomponik.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy