Reklama
Reklama

Wielka porażka Kozyry

Robert Kozyra w przeszłości dał się poznać jako świetny negocjator - do współpracy udało mu się namówić m.in. Madonnę. Więc co tym razem poszło nie tak?

Okazuje się, że Monica Bellucci jednak nie zagra Oriany Fallaci w najnowszym filmie Andrzeja Wajdy "My, naród polski". Powód? Polski producent w ostatniej chwili wycofał się z pomysłu.

Tymczasem za negocjacje z piękną Włoszką od początku odpowiedzialny był właśnie Kozyra. To on musiał przekazać aktorce niespodziewaną wiadomość.

Ta podobno była zszokowana, bo jeszcze dzień wcześniej Robert poprosił ją o nagranie materiału wideo na potrzeby konferencji rozpoczynającej zdjęcia do filmu.

"To była najbardziej niekomfortowa rozmowa w moim życiu zawodowym" - wyznał juror "Mam talent!" w rozmowie z "Faktem".

Reklama

Dodał, że zakończył współpracę z niesłownymi producentami, bo "jego kontakty biznesowe oparte na wieloletnim zaufaniu są dla niego zbyt ważne i cenne, by zakłóciły je niezrozumiałe dla niego decyzje".

Powodem, dla którego nie zobaczymy Bellucci w filmie Wajdy, są - oczywiście - finanse. "Mamy polski budżet i nie będziemy udawać, że jest inaczej..." - tłumaczył wczoraj reżyser.

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Robert Kozyra | Monica Bellucci | film
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy