Reklama
Reklama

Wieczorkowski atakuje aktorów "Klanu"

"W takich produkcjach są zatrudniani ludzie tani, więc mniej zdolni" - twierdzi Janek Wieczorkowski, który na planie popularnego tasiemca spędził siedem lat.

39-letni aktor właśnie w "Klanie" zdobywał aktorskie szlify (grał Michała Chojnickiego). Dzisiaj jednak o tym zapomina i w wywiadzie dla "Twojego Stylu" obrzuca błotem swoich kolegów po fachu. Tłumaczy, że pewnego dnia "rozejrzał się dookoła i zapytał sam siebie: gdzie ci najlepsi, z którymi miałem pracować?".

"Na studiach miałem taki plan: będę cenionym aktorem, będę grał bardzo dobre role. (...) Wierzyłem, że zawojuję świat. A tu serial codziennie o siedemnastej - robota jak w urzędzie" - mówi.

Z produkcji zwolnił się sam - i jak wspomina - od razu poczuł ulgę. "To była najlepsza decyzja w moim zawodowym życiu" - przyznaje.

Reklama

Na łamach "Super Expressu" oburzenia nie kryją twórcy tasiemca. Wojciech Niżyński, producent i scenarzysta, uważa, że to "brak kultury i tacy aktorzy, jak Janek, sami sobie wystawiają świadectwa swoimi wypowiedziami".

Dla Laury Łącz słowa Wieczorkowskiego to "brednie, chamstwo i nietakt" w stosunku do środowiska aktorskiego. W czasach Dejmka - jej zdaniem - powołano by sąd koleżeński, który zająłby się taką osobą.

Iza Trojanowska sprawę stawia jasno: "Obraził kolegów". Gwiazda tłumaczy, że w serialach obecnie pracują wielcy aktorzy. Wtóruje jej Jacek Borkowski, który podkreśla, że aktorstwo to rzemiosło, a gra w tego typu produkcjach to kolejne zlecenie zawodowe, które trzeba wykonać profesjonalnie.

"Widocznie Janek jeszcze nie dojrzał do pewnych rzeczy" - podsumowuje w tabloidzie.

Niewzruszony pozostaje jedynie Tomasz Stockinger, który wypowiedzi Janka nie bierze do siebie...

To nie pierwszy objaw frustracji Wieczorkowskiego... (Czytaj tutaj)

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Jan Wieczorkowski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy