Reklama
Reklama

Wieczorek wściekły na księdza! To stało się podczas chrztu!

Aktor Krystian (43 l.) Wieczorek wyszedł z mszy bardzo zdenerwowany. Co dokładnie się stało?

Krystian Wieczorek należy akurat do tej grupy polskich gwiazd, które chodzą do kościoła i nie kryją się ze swoją wiarą. 

Nie oznacza to jednak, że aktor zamierza bezkrytycznie patrzeć na działania księży.

Ostatnio aktor uczestniczył w nabożeństwie w kościele w Łukcie pod Ostródą. Akurat podczas mszy odbywał się chrzest. Aktorowi bardzo nie spodobało się kazanie tamtejszego duchownego. 

"Zajechałem wczoraj z familią do Łukty na mszę,chrzciny dzieciątka akurat były czyli dla większości zebranych dzień wyjątkowy i ksiądz wydawałoby się powinien palnąć piękny spicz o rzece Jordan, św.Janie o przemianie itd. A przeczytał list od biskupa o katedrze we Fromborku, co to pointa była do przewidzenia od razu, czyli dawać kasę, bo trza budynek za olbrzymie miliony remontować" - zżyma się Wieczorek.

Gwiazdor twierdzi, że taki list z prośbą o datki mógł zostać przeczytany na koniec, a do kazania ksiądz mógł się przygotować. W końcu chrzest to bardzo ważne wydarzenie dla młodych rodziców i ich dziecka. 

"Współczuję mieszkańcom Łukty czy innych małych miejscowości, które odwiedzamy jeżdżąc często po kraju, bo nie mam zupełnie pojęcia, gdzie jest ten ogień, który ma rozpalać wiarę i inspirować i co ich gna na mszę poza Duchem świętym?" - zastanawia się głośno. 

Aktor zarzuca księdzu, że ten kompletnie olewawczo podszedł do uroczystości, za którą przecież wziął pieniądze.

"Widzę za to księdza, który ma ze 30 lat, ale po mowie i energii to z 85. (...) Oczywiście biorę też taką opcję pod uwagę,że ludziom się podobało i że przeżyli duchowe uniesienie" - dodał na koniec.

Co o tym sądzicie?

Reklama

***

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Krystian Wieczorek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama