Reklama
Reklama

Weronika Rosati odnosi się do afery z Rusin! „Poniżej wszelkiego poziomu”

To nie koniec afery z Weroniką Rosati (37 l.) i Kingą Rusin (50 l.). Jak wyznała nam aktorka, sprawą zajmują się jej prawnicy!

Konflikt między aktorką i dziennikarką rozpoczął się pod koniec kwietnia, tuż przed galą Oscarów.

Weronika Rosati udzieliła wówczas wywiadu "Plejadzie", w którym wbiła szpilę Rusin.

Dziennikarka po ubiegłorocznej gali Oscarów balowała z gwiazdami Hollywood, czym później pochwaliła się w sieci. Jej relacja doczekała się wręcz memów!

Rosati w wywiadzie dla "Plejady" zganiła taką postawę.

"Moja przyjaciółka pracowała przy tej imprezie i była trochę zła, kiedy to wszystko zobaczyła. Wszystkim zabierają telefony na takich imprezach. Zresztą nie tylko na imprezach. Jak wchodzi się do znanej restauracji w Los Angeles, obsługa zakleja aparaty w telefonie. Absolutnie nie można robić zdjęć" - powiedziała.

Reklama

Kinga Rusin w odpowiedzi przedstawiła swoją wersję, ale również nie omieszkała swojej przeciwniczce wbić szpili, nawiązując do głośnej sprawy Harveyem Weinsteinem.

Następnie obie panie zaczęły grozić sobie wzajemnie pozwami. A jak sprawa wygląda teraz? W rozmowie z naszym reporterem Weronika Rosati skomentowała tę kwestię.

Przekazała sprawę prawnikom

Choć początkowo nie chciała się wypowiadać, to później odniosła się do tego tematu. Okazuje się, że sprawy zaszły już daleko...

"Ja się tym nie zajmuję, zajmują się moi prawnicy. Ja nie mam czasu na takie rzeczy" - wyznała nam.

"Nie chcę brać udziału w dyskusjach, które są poniżej pewnego poziomu" - wyjaśniła.

Na pytanie, czy dużo emocji kosztowała ją ta sytuacja, odpowiedziała, że... martwi się tym, co dzieje się w Polsce.

Sytuacja niegodna uwagi

"Martwię się tym, że ludzie się angażują w jakiś sposób w sytuacje, które są naprawdę niegodne uwagi. Jest tyle ważniejszych tematów, naprawdę mamy poważniejsze problemy i myślę, że pandemia jest takim czasem, kiedy bardzo ważne jest, by nawzajem mieć do siebie szacunek, wyrozumiałość i wsparcie, bo zniszczyła wiele żyć i jest to tragiczny czas" - powiedziała, dodając, że odczuła dysonans pomiędzy tym co się dzieje na świecie a całą tą sytuacją.

Dalej jednak nie chciała drążyć tematu. "Nie ma co o niej mówić, już trzy pytania poświęcamy jej" - skwitowała.

Całą rozmowę możecie zobaczyć poniżej:

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Weronika Rosati | Kinga Rusin
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy