Reklama
Reklama

Uniatowski ujawnił, jak wygląda jego dom po pożarze. Nie krył swoich emocji: "Padam na twarz"

Sławek Uniatowski przeżył niedawno ogromną tragedię. Artysta jakiś czas temu pojechał na festiwal do Sopotu, aby wystąpić tam dla swoich wiernych fanów. Niestety jak się później okazało, gdy on śpiewał na scenie, palił się jego dom. Niecodzienną sytuację opisało wiele portali internatowych. Niestety część z nich pomyliła kilka faktów. Wokalista przyjął to z ogromnym dystansem.

Dom Sławka Uniatowskiego płonął, kiedy on występował w Sopocie

Sławek Uniatowski kilka dni temu dał popis swoich wokalnych umiejętności podczas występu w Operze Leśnej. Aktor oraz wokalista na scenie zaprezentował się w czwartek 24 sierpnia, podczas Top of the Top Sopot Festival. Podczas koncertu wykonał utwór Zbigniewa Wodeckiego "Nad wszystko uśmiech Twój". Kilka dni później ujawnił, że tuż przed wejściem na scenę dowiedział się, że jego dom stanął w płomieniach.

Zobacz też: Uniatowski gęsto się tłumaczy. Internauci nie mieli dla niego litości

Reklama

Sławek Uniatowski dementuje plotki na swój temat

Sławek Uniatowski 28 sierpnia 2023 roku opublikował w sieci relację, na której opowiedział o przykrym incydencie, który mu się przydarzył.

"Zanim wszedłem na scenę w czwartek w Sopocie, dowiedziałem się, że płonie mi dom. Pożar udało się w miarę szybko opanować, dzięki czemu cały dom mi nie spłonął, tylko część... Sąsiad powiedział mi, że gdyby strażacy dowiedzieli się o pożarze jakieś 5-7 minut później to zająłby się cały dom" - mówił w sieci Uniatowski.

Gwiazdor wyjawił również swoim fanom w social mediach, że w domu mieszkał od niedawna i nie zdążył go jeszcze ubezpieczyć.

"Do wymiany mam częściowo elewację, okna, które były nowe, muszę wymieniać na nowo, w sypialni, dach z garażu, no i dach sąsiada. Na szczęście sąsiad był ubezpieczony... Miałem ten dom ubezpieczyć w tym tygodniu, ale nie zdążyłem, więc będę musiał ten burdel sam ponaprawiać" - wyjawił artysta.

Uniatowski wraca do sprawy pożaru domu

Mężczyzna otrzymał ogromne wsparcie od wiernych fanów. Internauci byli przerażeni jego dramatem. Okazuje się jednak, że Sławek nawet w tak poważnej sytuacji zachowuje zimną krew i tryska humorem.

"49-latek przed nowo wybudowanym domem w Sopocie" - napisał w sieci pod memem, na którym widać go na tle płonącego domu.

Na InstaStories artysta zdradził również, że zanim fachowcy przyjadą mu pomóc, sam będzie musiał wszystko uporządkować. W dalszej części zdementował plotki, które pojawiły się na jego temat w sieci.

"Padam już na twarz i odpływam do Honolulu. Kupiłem dziś 4 przedłużacze i ciągnę prąd od sąsiada, Pitera. Sąsiadka pożyczyła mi Kärchera i mam zamiar nim umyć obejście. Jutro przyjeżdża elektryk i pan od elewacji i dachu. A ja mam 39 lat, mój dom lat 17, nie jest willą i nie mieści się w Sopocie. Nie mam też basenu" - napisał Uniatowski.

Zobacz też:

Uniatowski gęsto się tłumaczy. Internauci nie mieli dla niego litości

Sławek Uniatowski przez "wybryk" Barbary Kurdej-Szatan stracił pracę w TVP!

Sławek Uniatowski na wakacjach z synem. "Plotkowali, że jest z synem Rodowicz, a tu takie zaskoczenie"

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Sławek Uniatowski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy