Reklama
Reklama

Uczestnicy "Agenta" wyżywają się na Mateuszku Madze! "Jak on mnie wkur**, ja pierdo**"

Emocje nie cichną w nowej edycji programu "Agent - Gwiazdy". Autorzy programu robią wszystko, by utrzymać widza w napięciu. W trzecim odcinku byliśmy świadkami nie tylko niemalże niewykonalnych misji, ale też wielu spięć między członkami ekipy.

Zawodnicy programu "Agent - Gwiazdy" telewizji TVN rywalizują ze sobą w Argentynie pod czujnym okiem prowadzącej Kingi Rusin. Emocje, jakie towarzyszą celebrytom, są od pierwszego odcinka spore.

Konfliktów wśród ekipy nie łagodzą na pewno ciężkie, wyczerpujące zadania, często opierające się na podziale na grupy i współpracy, a jednocześnie rywalizacji. Na pierwszym planie niezmiennie błyszczą takie gwiazdy jak nowa ulubienica stacji TVN Daria Ładocha, Piotr Kędzierski, Alan Andersz.

Ich uwadze nie ujdzie żadne zachowanie pozostałych członków drużyny. W ostatnim odcinku oberwało się Mateuszkowi Madze i jak zwykle królowi disco-polo Tomaszowi Niecikowi.

Reklama

Maga w pierwszym zadaniu zgubił walizkę, którą jako jedyny zabrał na prowizorycznie skonstruowane przez uczestników tratwy. Jak na modela przystało, ciężko mu było ograniczyć się do minimum z wyborem garderoby. Walizka niestety podczas dynamicznego spływu rzeką wypadła z tratwy, a sam Maga przeżył bardzo tę stratę, czego nie omieszkał skomentować w uszczypliwy sposób Piotr Kędzierski:

"Kiedy wypadła walizka Mateusza, to świat zamarł. Wiatr przestał wiać, woda przestała płynąć, płynęła tylko czarna walizka na kółkach, Mateusz zaczął krzyczeć" - kpił Kędzierski.

I nie był to jedyny raz, kiedy Mateusz Maga przyjął w tym odcinku miano "czarnej owcy" i stał się głównym podejrzanym o bycie Agentem. W ostatnim, najważniejszym zadaniu, to od niego zależało, czy grupa zarobi sporą sumę pieniędzy. Widząc niezdecydowanie Mateusza, Kędzierski wraz z Anderszem stracili w pewnym momencie panowanie nad sobą, do czego przyznał się osobiście Piotr.

"Zamknij japę, bo cię zabije, jak tu spadniesz. Jak on mnie wkur***, ja pierd***!" - krzyczał Kędzierski.

Inni uczestnicy poszli w jego ślady i tak Maga został obrażony wielokrotnie.

pomponik.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy