Reklama
Reklama

Tomasz Kammel odebrał wyniki badań! Gwiazdor TVP ujawnił coś niebywałego o swoim zdrowiu!

Tomasz Kammel wykonał jakiś czas temu serię specjalistycznych badań. Właśnie otrzymał wyniki, którymi podzielił się na Instagramie. Dziennikarz TVP przyznał, że czegoś takiego się nie spodziewał.

Tomasz Kammel od lat prężnie rozwija swoją karierę w TVP, gdzie udaje mu się przetrzymać kolejne rządy i zmiany szefostwa.

Czasami spotyka go ostra krytyka. Tak było chociażby, gdy nie zabierał głosu po nagłym odejściu Marzeny Rogalskiej ze stacji.

Gwiazdor jest bardzo aktywny w swoich social mediach, ale o Rogalskiej akurat postanowił wymownie milczeć. 

Za to ostatnio sporo wypowiadał się na tematy związane ze swoim zdrowiem. Jakiś czas temu oznajmił, że poddał się serii badań genetycznych, bo chce wiedzieć, co może szkodzić jego organizmowi. Oczywiście była to reklama konkretnego ośrodka.

Po paru tygodniach Kammel otrzymał jednak wyniki, którymi postanowił się podzielić z fanami. Okazuje się, że niektóre rzeczy mocno go zszokowały. Okazało się chociażby, że nie powinien tak często bywać na siłowni...

"Pamiętacie historię o długowieczności, zdrowiu i testach genetycznych? No więc zrobiłem je i mam wyniki. Czy Wam polecam? No pewnie! Oto co mi wyszło: koniec z drakońskimi treningami. Siłownia owszem, ale dla balansu i przyjemności. Moje geny lubią zdrowe jedzenie. Jeśli chcę zeszczupleć 93% zależy od diety, a zaledwie 7% od fizycznych ćwiczeń. Zaledwie 7%! Czyli szybciej zrzucę przy garach niż na sztandze. No i dobrze. Będziemy gotować:)" - napisał Tomek.

Reklama

O mały włos nie popełniłby błędu z konsekwencjami dla zdrowia

Gwiazdor TVP poważnie myślał o tym, by przejść na modną od pewnego czasu dietę ketogeniczną. Niestety, wyniki badań pozbawiły go wszelkich nadziei, że ta dieta jest dla niego...

"Niedawno myślałem o diecie keto. Okazuje się, że powinienem omijać szerokim łukiem, bo nie mam predyspozycji. No i na koniec konkret w sprawie suplementów. Test określa precyzyjnie czego ew. brak, więc znowu nie ma marnowania pieniędzy na niepotrzebne „cukierki”. Itd itd… 100 stron ciekawej lektury. Nowe światło na to co i po co jesz. Polecam Wam bardzo! Ps. Moje geny nie znoszą brukselki jeszcze bardziej niż ja - co za ulga!" - podsumował. 

***

pomponik.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy