Reklama
Reklama

To chłopak kazał rozebrać się Wierzbickiej?!

Rozkładówka w "Playboyu" to często jedyny sposób młodych celebrytek na karierę. Za sesją Marty Wierzbickiej stoi jednak chłopak, Maciej Zawadzki.

22-letnia aktorka, znana z roli Oli w serialu "Na Wspólnej", walkę ze swymi kompleksami - zbyt obfitymi piersiami nazywanymi przez nią "wielkimi kur...", postanowiła stoczyć za pomocą roznegliżowanej sesji zdjęciowej. 

Wierzbickiej nie udało się wynegocjować "gwiazdorskiego" honorarium. Gwiazdka rozebrała się prawie za darmo - 30 tys. złotych (dla porównania: Natalia Siwiec dostała za rozbieraną sesją 100 tys. złotych, Edyta Górniak - 400).

Co ciekawe, za wszystkim stoi narzeczony Marty, Maciej Zawadzki, który namówił ją do odważnych zdjęć - podaje "Twoje Imperium". Mimo że Wierzbicka mocno przeżyła sesję, czując ogromny wstyd, dziś nie żałuje:

Reklama

"To super doznania i pamiątka na całe życie" - mówi magazynowi.

Podobną pamiątkę ma też młodsza od Marty o rok Aleksandra Szwed, znana z serialu "Rodzina zastępcza". O tym, że niedługo po publikacji roznegliżowanej sesji zdjęciowej aktorki porzucił ją ówczesny chłopak, Baron z zespołu Afromental, milczy. Twierdzi jednak, że było warto. Należy mieć nadzieję, że podobny los nie spotka Wierzbickiej.

Pamiętamy dziennikarkę, która po tym, jak powiększyła dla męża biust, została sama...

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Marta Wierzbicka | Aleksandra Szwed
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy