Reklama
Reklama

Szykuje się skandal na festiwalu w Opolu!

Organizatorzy 53. Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu ogłosili plebiscyt "Złote Opole", w którym wyłoniony zostanie "hit hitów" wszystkich dotychczasowych festiwali. Sęk w tym, że wśród pięćdziesięciu trzech propozycji są utwory, które hitami nigdy nie były, do tego nigdy (!) nie zabrzmiały na scenie opolskiego amfiteatru. Czyżby realizacja interesów wytwórni płytowych?

Organizatorzy 53. Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu ogłosili plebiscyt "Złote Opole", w którym wyłoniony zostanie "hit hitów" wszystkich dotychczasowych festiwali. Sęk w tym, że wśród pięćdziesięciu trzech propozycji są utwory, które hitami nigdy nie były, do tego nigdy (!) nie zabrzmiały na scenie opolskiego amfiteatru. Czyżby realizacja interesów wytwórni płytowych?

Zwycięski utwór w tym roku wybiorą widzowie w głosowaniu sms-owym. To nowość - wcześniej Grand Prix przyznawał prezes Telewizji Polskiej.

W tym roku Jacek Kurski przekaże jedynie wolę telewidzów, wręczając Grand Prix Opola 2016.

Najwięcej kontrowersji budzi jednak lista pięćdziesięciu trzech propozycji do hitu festiwalu opolskiego, na której nie ma wylansowanych przez opolski festiwal przebojów Urszuli Sipińskiej, Janusza Laskowskiego, Hanny Banaszak, Ewy Bem, Ireny Santor czy słynnej "Małgośki" Maryli Rodowicz.

Mamy za to "hity", które nigdy nie zabrzmiały podczas święta polskiej piosenki: "Lustra" niejakiej Natalii Szroeder, "Zanim pójdę" Happysad, "Los cebula i krokodyle łzy" Comy, "Smak radości" Margaret, "Po drodze do niego" O.S.T.R., "Jah jest prezydentem" Vavamuffin, "Fresz" Kaliber 44, "O krok" Pustek czy "W dobrą stronę" Dawida Podsiadły. Lista jest długa!

Reklama

Choć niektórym utworom nie można odmówić przebojowości, żadna z piosenek jak dotąd nie została wykonana na festiwalu w Opolu. Mimo to Ewa Nowicka, nowa dyrektor artystyczny imprezy (dotąd wydawca programów w prawicowej telewizji Republika, zastąpiła Mikołaja Dobrowolskiego), pomysł zorganizowania plebiscytu uważa za rewelacyjny.

Ciekawostką jest również sama nazwa, czyli "Złote Opole". Jak wiadomo, festiwal swój jubileusz obchodził trzy lata temu. To wtedy pojawił się pomysł, by w drodze plebiscytu wyłonić przebój opolskiego festiwalu. Zabrakło jednak czasu na dopracowanie szczegółów.

Plebiscyt ruszy dopiero w tym roku - czy jednak ma on jeszcze coś wspólnego z jubileuszem?

Do łask prezesa TVP wraca również skandalistka Doda, która za czasów Juliusza Brauna była persona non grata w Telewizji Polskiej (jej piosenka zagościła na liście propozycji do hitu Opola).

Dobra zmiana!

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Festiwal w Opolu
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy