Reklama
Reklama

Szykuje się przełom w życiu Marty Manowskiej?

Marta Manowska (34 l.) jest zakochana? Tak można było wywnioskować z medialnych doniesień, a nawet z niektórych instagramowych wpisów prowadzącej „Rolnik szuka żony”. Jednak, jak czytamy w „Rewii”, w rzeczywistości Manowska jeszcze nie znalazła miłości. Lecz wkrótce może się to zmienić.

Kilkanaście dni temu media obiegły fotografie zgrabnej Marty Manowskiej w kostiumie kąpielowym, opalającej się samotnie na plaży w Juracie. Prezenterka była w okolicy zaledwie kilka dni, ale postanowiła skorzystać z pięknej pogody i powygrzewać się na bałtyckim piasku.

Wkrótce potem Manowska wróciła do pracy, bo właśnie wystartowały zdjęcia do kolejnej edycji popularnego programu "Rolnik szuka żony", którego od lat jest gospodynią i który przyniósł jej sympatię milionów telewidzów.

Na szczęście krótki odpoczynek na Półwyspie Helskim nie był dla lubianej prezenterki ostatnim tego lata. Dokąd jeszcze pojedzie?

Reklama

- Marta wybiera się z przyjaciółmi w rejs po jednym z południowych mórz. Będzie wszystko, co lubi: daleka podróż, towarzystwo, piękne miejsca, no i możliwość poznawania nowych ludzi. Marta po cichu marzy, że spotka tam interesującego mężczyznę - zdradza w rozmowie z "Rewią" jej bliska znajoma.

Kwestia partnera prezenterki od dawna rozpala wyobraźnię widzów. Manowska, mimo że prowadzi jeden z najbardziej lubianych programów, w których samotne osoby mogą znaleźć przysłowiową drugą połówkę, od ładnych paru lat pozostaje sama.

Media wprawdzie rozpisywały się kiedyś, że z jednym z rolników biorących udział w show połączyło ją coś więcej, ale Marta Manowska te plotki stanowczo dementowała. Zresztą sama podkreśla często, że jako singielka czuje się szczęśliwa i że nie stara się znaleźć męża na siłę.

- Nie szukam i nigdy nie szukałam! Wierzę, że sam mnie znajdzie, i mam nadzieję, że stanie się to niebawem - wyznała w wywiadzie.

Teraz skupia się na tym, co kocha najbardziej. I czeka na wymarzone wakacje. Od zawsze bowiem uwielbiała podróżować. Kilka lat temu samotnie przemierzyła Azję z plecakiem. Zwiedziła Filipiny, Tajlandię. Niestraszne jej są spartańskie warunki. Ona dobrze wie, co to znaczy spać na plaży lub w dżungli, i wszędzie doskonale sobie sama radzi. Ale z radością czeka na rejs.

- Nawet kobieta niezależna taka jak Marta potrzebuje przecież czasem silnego męskiego ramienia. Kto wie, co na tym rejsie się zdarzy? Może wreszcie spotka tego jednego jedynego? - zastanawia się źródło tygodnika.

*** 
Zobacz więcej materiałów:

Rewia
Dowiedz się więcej na temat: Marta Manowska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama