Reklama
Reklama

Szyc chce wrócić do byłej?

30-letni aktor przestaje radzić sobie z życiem. Ma dosyć popularności i pogrąża się w alkoholizmie. Chciałby znowu znaleźć ostoję u boku swojej byłej dziewczyny, z którą był kilka lat...

Borys i Sylwia Gliwa (30 l.) poznali się w pierwszym dniu zajęć w akademii teatralnej. Sylwia była ułożoną panienką z dobrego domu, mieszkała u sióstr zakonnych, chodziła w plisowanej spódniczce i berecie. Bardzo szybko jednak porzuciła grzeczne życie dla miłości.

Z Szycem była 4 lata. Planowali ślub, nie mogli bez siebie żyć, ale, oboje obdarzeni silnymi osobowościami, wciąż się kłócili, zrywali i wracali do siebie. Po pewnym czasie uznali, że lepiej będzie się rozstać.

"Zrozumiała, że Borys nie da jej stabilizacji. Dla niej studenckie życie to był etap, który wraz z obroną dyplomu się skończy. Dla niego wręcz przeciwnie" - opowiadają znajomi byłej pary w rozmowie z pismem "Na żywo".

Reklama

Po rozstaniu oboje wikłali się w nieudane związki. Borys spotykał się z m.in. Anną Bareją (z którą ma dziecko), Sylwia - ze stylistą Sławkiem Błaszewskim. Przeżyła silne rozczarowanie, bo potem twierdziła, że już nigdy nie pokocha artysty.

Ostatnio jednak między nią i Borysem nastąpiło nagłe ocieplenie stosunków. Widywani są podczas wielogodzinnych spotkań. Pogrążeni w rozmowie, wydają się świetnie rozumieć.

"U Sylwii [Borys - red.] zawsze znajdował zrozumienie" - mówią znajomi.

Gliwa od kilku miesięcy związana jest z pierwszym w swoim życiu odpowiedzialnym, dojrzałym mężczyzną, psychologiem Mariuszem. Wygląda to jednak na wybór rozumu, nie serca. Czy zagubionemu Szycowi uda się wziąć ją na litość i wspomnienie dawnego uczucia?

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: związek | Borys Szyc
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama