Reklama
Reklama

Szok! Elżbieta II kazała kontrolować Meghan Markle!

Nietrudno się domyślić, że Elżbieta II nie jest zachwycona, że jej ukochany wnuczek poślubił rozwiedzioną amerykańską aktorkę, o której rodzina rozpowiada niestworzone historie. To dlatego królowa postanowiła sama zatrudnić asystentkę dla nowej księżnej?

Kilka dni temu 33-letni książę Harry i 36-letnia Meghan Markle pobrali się w gotyckiej katedrze św. Jerzego w Windsorze. 

Para, która otrzymała od królowej tytuł księcia i księżnej Sussex, przez wiele miesięcy pracowała nad tym, by ceremonia przeszła do historii ślubów królewskich. I rzeczywiście tak było. Głównie ze względu na jej niecodzienny charakter.

Niestety, na twarzy Elżbiety II, słynącej z ogromnego przywiązania do tradycji, ani razu nie pojawił się uśmiech.

Meghan Markle nie pochodzi ze szlachetnego rodu. Urodziła się w Ameryce. Jej rodzice rozwiedli się, kiedy była dzieckiem. Jest trzy lata starsza od księcia i sama jest rozwiedziona! Pracowała jako aktorka. W internecie nie brakuje jej odważnych zdjęć.

Reklama

Brytyjska królowa nie jest zadowolona z wyboru, jakiego dokonał jej młodszy wnuk. Z ciężkim sercem wyraziła zgodę na to małżeństwo: Deklaruję swoją zgodę na małżeństwo między moim najukochańszym wnukiem księciem Walii, Harrym, a Rachel Meghan.

W treści dokumentu brak pochlebnych epitetów na temat Meghan…

Na ślubie zabrakło ojca panny młodej. Nie przyjechał, bo zmaga się ponoć z różnymi problemami zdrowotnymi. W dodatku był autorem niewyobrażalnego skandalu. Chciał sprzedać paparazzi zdjęcia swojej córki i księcia. Sprawa się wydała i było mu wstyd. 

W katedrze królowa była wyraźnie poirytowana. Musiała wysłuchać krzykliwej mowy pastora z Chicago, a potem chóru z Ameryki. Dla jej wyrafinowanych uszu musiała to być tortura. Piosenka "Stand by me" bardziej pasowała na prywatkę niż na ślub w średniowiecznej katedrze.

Po raz kolejny okazało się, że najtrudniej jest zapanować nad własną rodziną…

Ale królowa nie z takimi problemami już sobie radziła. Wygląda na to, że postanowiła mieć Meghan na oku. 

Sama zajęła się bowiem zatrudnieniem dla niej asystentki, która pewnie będzie też wtyczką królowej. 

Ową pomocnicą Meghan została niejaka Samantha Cohen, która pracuje dla królowej od 17 lat. Teraz ma oficjalnie pomóc nowej księżnej wdrożyć się w dworskie życie i obowiązki księżnej. 

Co to oznacza? 

Samantha będzie przez najbliższe miesiące śledzić każdy krok księżnej Sussex, a o każdym potknięciu zapewne nie omieszka napomknąć królowej...


Rewia
Dowiedz się więcej na temat: Meghan Markle | Królowa Elżbieta II
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy