Reklama
Reklama

Szok! Chylińska chciała popełnić samobójstwo?! "Taki był mój sztywny plan"

Agnieszka Chylińska (40 l.) zaskoczyła niezwykle szczerym wyznaniem...

Jurorka "Mam talent" wzięła przykład z Beyonce i wydała swoją nową płytę bez jakichkolwiek zapowiedzi. 

Krążek "Forever Child" jest od dzisiaj (30 września) w sprzedaży, a Aga rusza z machiną promocyjną.

Właśnie udzieliła wywiadu "Rzeczpospolitej", gdzie opowiedziała m.in. o swojej przeszłości, gdy była zbuntowaną wokalistką rockową, która nie stroniła od używek. Jej idolką była wokalistka, która zmarła w młodym wieku z powodu przedawkowania narkotyków. Chylińska wyjawiła, że był czas, gdy chciała skończyć jak ona!  

"Taki był mój sztywny plan, jeden z wielu, które nie wyszły. Kochałam Janis Joplin i chciałam skończyć tak jak ona. Jedyną wartością życia wydawał mi się wielki performance Chylińskiej dla ludzi" -  mówi wprost w rozmowie z gazetą.

Reklama

Na szczęście w pewnym momencie spotkała ojca swoich dzieci. Założyła rodzinę, zmieniła styl śpiewania i dziś już nikomu nie kojarzy się z ostrą, rockową gwiazdą, a raczej stateczną panią z telewizji i przykładną matką. 

"Uciekłam od patosu, nie lubię go, ale ja się po prostu zakochałam i znowu chciałam żyć. Może jestem jak pies z sierocińca? Musiałam poczuć miłość, żeby się otworzyć. Ale teraz jestem na zakręcie. Chciałam znaleźć swoje miejsce w rodzinie, w kościele, a nie mieszczę się. Staram się to zweryfikować. Na razie czuję się zaklinczowana. Historia mojego życia się toczy. 

Najbardziej w ostatnich latach zniszczyło mnie poczucie, że już wiem, jak żyć. Nie. Nie wiem, jak żyć. I mówi to kobieta, która ma 40 lat, która coś tam pozornie ogarnia" - stwierdziła. 

Spodziewaliście się po niej takiego wyznania?

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Agnieszka Chylińska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama