Reklama
Reklama

Steczkowska poniża Joannę Moro!

Do licznego grona krytyków serialowej Anny German dołączyła właśnie "Jusia", która postanowiła udzielić koleżance lekcji pokory...

Występ na festiwalu w Opolu miał być triumfalnym zwieńczeniem sukcesu Joanny Moro ( 28 l.), którą za sprawą serialu o Annie German pokochały miliony. Przy okazji ów występ miał zapoczątkować promocję płyty z piosenkami Białego Anioła, na które porwała się Moro.

Aktorka zaczynała opolski festiwal śpiewając "Człowieczy los" i bliżej było jej niestety do Mandaryny, niż do tej wielkiej piosenkarki.

"Telewidzowie prosili mnie o to, żebym zaśpiewała. Myślę, że chcieli jeszcze raz zobaczyć Annę German w Opolu i dlatego się zgodziłam" - tłumaczyła powody swojego udziału.

Reklama

Występ skończył się wokalną katastrofą. Sama Moro od razu zauważyła, że coś poszło nie tak, bo gdy tylko skończyła śpiewać, zaczęła przepraszać.

Lawiny krytyki jednak to nie powstrzymało.

"Anna German z pewnością przewraca się w grobie, gdy słyszy, jak śpiewa się jej piosenki" - grzmiała Ewa Demarczyk

"Ta pani była konsekwentnie obok tonacji i tego, co się dzieje. Ja nie mam pretensji, że ta pani nie umie śpiewać, bo zdarza się, ale dlaczego, jak nie potrafi śpiewać, występuje na festiwalu polskiej piosenki" - oburzał się Zbigniew Preisner, znany kompozytor.

Nieoczekiwanie do tego grona postanowiła dołączyć Justyna Steczkowska (40 l.). Dwa dni po tym niefortunnym występie wrzuciła na swojego Facebooka własne wykonanie "Człowieczego losu".

Czyżby "Jusia" chciała w ten sposób pokazać aktorce, jak powinno się śpiewać takie klasyki?

Nie jest w końcu tajemnicą, ze błyskawiczna kariera Moro jest przedmiotem ogromnej zawiści wśród koleżanek z branży aktorskiej, a ostatnio także muzycznej. Przez środowisko jest uznawana za uzurpatorkę próbującą ugrać jak najwięcej na Annie German.

Co ciekawe, jej menedżerka twierdzi, że Steczkowska nie miała zamiaru tym wpisem upokorzyć Joanny.

"Ona nie słyszała wykonania Moro i na pewno nie chciała być uszczypliwa" - oświadczyła w "Na Żywo" Monika Kordowicz.

Wierzycie, że "Jusia" nie zrobiła tego specjalnie?


pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Justyna Steczkowska | Joanna Moro | konflikt
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama