Reklama
Reklama

Spaliła rzeczy Nergala na balkonie!

Wydawało się, że związek Dody i Nergala zakończy się happy endem. Niestety, ich ostatnie spotkanie w Warszawie, które miało zakończyć się pojednaniem, zmieniło się w dramat!

Jak czytamy w "Na żywo", późnym wieczorem sąsiedzi piosenkarki dostrzegli, że z balkonu Doroty unosi się dym, wezwali więc straż pożarną. Zanim ta dojechała, ogień zdążył się wypalić.

Okazało się, że Doda postanowiła pozbyć się śladów obecności Nergala w swoim domu i życiu, paląc na tarasie wspólne zdjęcia i jego rzeczy. Niektóre z nich podobno wylądowały na trawniku (rower).

Jaki był powód tak impulsywnej reakcji Rabczewskiej? Piosenkarka znalazła podobno dowód na to, że w czasie ich znajomości muzyk utrzymywał kontakty z innymi dziewczynami!

Reklama

Niewykluczone, że jedną z nich poznał w szpitalu, gdzie odbywał rekonwalescencję po przeszczepie szpiku. Nie wiadomo, czy łączyło ich coś więcej niż przyjaźń, ale Doda była wściekła, iż ukochany zataił przed nią tę znajomość.

- Ona jest bardzo wrażliwa - mówi pismu jej przyjaciółka. - Czy można się dziwić, że tak zareagowała? Nie ma żadnej szansy na to, że pogodzi się z Nergalem, bo dla niej ten związek to już zamknięty etap...

Para nie kontaktuje się ze sobą, a Doda zmieniła nawet swój numer telefonu!

(nr 14)

Na Żywo
Dowiedz się więcej na temat: Doda | Nergal
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy