Reklama
Reklama

Socha opowiedziała o wypadku

"Mój Krzysiek [Krzysztof Wiśniewski - mąż Małgorzaty Sochy (28 l.) - przyp.red.] jakiś czas temu miał poważny wypadek. Cudem przeżył. Myślę, że ten moment przyspieszył decyzję o ślubie" - wyznała aktorka w wywiadzie dla jednego z tygodników.

Małgorzata Socha znana z serialu "BrzydUla" mogła nie doczekać własnego ślubu. Dwa lata temu jej obecny mąż przeżył chwile grozy...

"Krzysiek wspinał się w górach i spadł 250 metrów" - wspomina w wywiadzie dla "Gali".

"Uratowało go to, że z przodu i z tyłu miał plecak. Pojechał z przyjacielem w polskie góry. To była brawura, bo uznali, że skoro to Tatry, mogą wspinać się bez zabezpieczeń. To miał być szybki weekend, męski wyjazd...".

Aktorka uważa, że wypadek był kluczowy dla ich związku: "Wtedy zaczęliśmy myśleć o sobie poważniej. I to nas doprowadziło do punktu, w którym jesteśmy teraz".

Reklama

Socha w wywiadzie wspomina również chude lata w swojej karierze, kiedy to nie mogła znaleźć zatrudnienia:

"Był taki moment, że nie miałam pracy. Zdarzyło się to, jak zagrałam u Janusza Majewskiego w filmie Po sezonie i dostałam dobre recenzje. Taki sukces, a telefon milczał. Myślałam nawet o tym, by zmienić zawód".

Aktorka zaczęła poszukiwać więc jakiegokolwiek źródła utrzymania: "Sięgnęłam po Gazetę Wyborczą i znalazłam ogłoszenie o pracy w biurze nieruchomości. Poszłam na rozmowę kwalifikacyjną".

"Praca w agencji nieruchomości nauczyła mnie pokory. Przepracowałam tam miesiąc, ale z sukcesem! Sprzedałam jedno mieszkanie i jedno wynajęłam. Odeszłam, kiedy dostałam propozycję zagrania w serialu".

Małgorzata Socha dla pracy na planie serialu zrezygnowała z gry w teatrze.

Gala
Dowiedz się więcej na temat: BrzydUla | Małgorzata Socha
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy