Reklama
Reklama

"Ślub od pierwszego wejrzenia 3": Agata ma dość! Przerwała milczenie

Agata (23 l.) i Maciej (28 l.) poznali się dzięki udziałowi w programie "Ślub od pierwszego wejrzenia 3". Trudno przewidzieć, czy ich małżeństwo przetrwa. Na ekranie wydaje się, że nie do końca się ze sobą dogadują. Okazuje się jednak, że to, co widzimy w telewizji, niekoniecznie może odpowiadać rzeczywistości. Zasygnalizowała to sama Agata...

Agata (23 l.) i Maciej (28 l.) poznali się dzięki udziałowi w programie "Ślub od pierwszego wejrzenia 3". Trudno przewidzieć, czy ich małżeństwo przetrwa. Na ekranie wydaje się, że nie do końca się ze sobą dogadują. Okazuje się jednak, że to, co widzimy w telewizji, niekoniecznie może odpowiadać rzeczywistości. Zasygnalizowała to sama Agata...

W trzeciej edycji "Ślubu od pierwszego wejrzenia" eksperci znów dobrali do siebie trzy pary, które ich zdaniem mają szansę stworzyć trwałe małżeństwo. Uczestnicy, zgodnie z zasadami programu, zobaczyli się dopiero tuż przed samym ślubem. 

Największe szanse na powodzenie zdają się mieć Anita i Adrian. Od początku świetnie się ze sobą dogadują. Gorzej jest u pozostałych dwóch par. 

Mimo że Przemek jest bardzo sympatyczny i zabawny, Martyna jest nim mocno rozczarowana. Docenia jego dobre cechy, ale nie może przejść obojętnie obok jego wyglądu. Ten stanowczo nie przypadł jej do gustu. Marzyła o wysokim, szczupłym brunecie, a przypadł jej niższy, grubszy i rudy mężczyzna. 

Reklama

Wydaje się, że nie do końca wspólny język odnajdują Agata i Maciej. Mężczyzna stara się dotrzeć do żony, sporo żartuje, dużo opowiada, lecz ona pozostaje niewzruszona. Na domiar złego Maciej musi zmagać się z niechęcią teściowej. Kobieta ewidentnie nie jest zadowolona ze ślubu córki i ostentacyjnie to okazuje... 

A przynajmniej tak to wszystko wygląda w telewizji. Z wpisu w mediach społecznościowych Agaty wynika, że to, co widzimy na szklanym ekranie, niekoniecznie musi mieć odbicie w rzeczywistości. 

"Czasami rzeczywistość pokazana na szklanym ekranie bywa przekoloryzowana i wierzenie w nią jest absurdalne" - napisała. 

Trudno nie odnieść wrażenia, że to przytyk w kierunku programu, a raczej jego montażu. Myślicie, że coś jest na rzeczy i cała akcja niekoniecznie tak samo wyglądała na żywo?

***
Zobacz więcej materiałów:

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Ślub od pierwszego wejrzenia
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy