Salma Hayek: Łatwiej o Oscara niż dobrego męża
46-letnia Salma Hayek, choć rzadko grywa dziś w filmach, czuje się spełniona zawodowo i prywatnie. Trzy lata temu wyszła za mąż i wiedzie szczęśliwe życie w Paryżu u boku francuskiego miliardera Francoisa- Henriego Pinaulta (50), z którym ma córkę Valentinę (5). Zdaniem aktorki w dzisiejszych czasach trudno jednak o właściwego partnera.
"Do wszystkiego się dojrzewa. Ja do małżeństwa dojrzałam bardzo późno. Ale to dlatego, że wcześniej nie spotkałam tak wspaniałego faceta, jakim jest mój mąż" - mówi.
"Dzięki niemu mam ukochaną córkę. Dbam o rodzinę jak o skarb, bo wiem, jak łatwo można ją stracić, na przykład zbytnio poświęcając się karierze" - uważa.
Gdyby musiała wybierać: udane małżeństwo czy kariera, zawsze wybrałabym to pierwsze.
"Sława i bogactwo są dziełem przypadku. Film to zabawa, a wygrywa ten, kto zagrał w dobrym filmie. Zdobyć Oscara jest łatwiej niż znaleźć dobrego męża. Małżeństwo i wychowywanie dziecka to ciężka praca. Mam świetnego męża i nie chcę go stracić".
Przypomnijmy, że Pinault ma pięcioletniego syna Augustina z Lindą Evangelistą. Modelka, która walczy obecnie o wyższe alimenty, zdradziła w sądzie, że mężczyzna namawiał ją w przeszłości na aborcję.
Ciekawostką jest fakt, iż zaszła ona w ciążę zaledwie po tygodniu znajomości z Pinaultem. Biznesmen jednak szybko ją porzucił, a test na potwierdzenie ojcostwa wykonał dopiero rok po narodzinach chłopca.