Reklama
Reklama

Ryszard Petru i Joanna Schmidt są razem od dawna? Były mąż posłanki przerywa milczenie!

Joanna Schmidt (38 l.) niedawno przyznała, że ona i Ryszard Petru (44 l.) są razem. Polityk miał już nawet podjąć decyzję o rozwodzie z żoną i złożyć stosowne papiery w sądzie. Nieoczekiwanie całą sprawę postanowił skomentować były mąż posłanki z Nowoczesnej.

Od początku roku Joanna Schmidt i Ryszard Petru są chyba najgorętszą parą w rodzimym światku politycznym. Wszystko zaczęło się, gdy w styczniu do sieci trafiło ich wspólne zdjęcie zrobione w samolocie lecącym podobno do Portugalii. Później rozpętała się medialna burza i zaczęto sugerować, że tych dwoje wdało się w romans.

Co rusz w mediach pojawiały się nowe informacje na temat ich relacji. W "Newsweeku" pisano, że po upublicznieniu fotki w życiu polityka zaszły ogromne zmiany. "Sam Ryszard jest na skraju załamania. W ciągu dwóch tygodni stał się bohaterem afery obyczajowej, rozpadł mu się dom, sprawa dotknęła dzieci, które chodzą przecież do szkoły i wszystko przeżywają" - opowiadał informator gazety.

Reklama

Na jaw wyszło także to, że i rodzina Joanny Schmidt borykała się z problemami. Okazało się, że posłanka z Nowoczesnej jeszcze przed całą aferą rozwiodła się z mężem. W mediach rozpisywano się, że wcześniej ukochany bardzo ją wspierał i pomagał w karierze. Jednak nieoczekiwanie żona miała coraz więcej czasu poświęcać pracy. Ponoć "większość ich znajomych przypuszczała, że kwestią czasu jest to, że związek runie".

Z kolei niedawno gruchnęła wieść, że i Ryszard Petru zdecydował się na rozwód. Jak twierdzi "Super Express", do sądu wpłynął już stosowny wniosek. Postępowanie rozwodowe jeszcze się nie rozpoczęło, małżonkowie, którzy pobrali się w 1997 roku, czekają na wyznaczenie terminu. 

"We wrześniu 2016 roku wzięłam rozwód. A w październiku Ryszard Petru wyprowadził się z domu. Jesteśmy razem. Ryszard był w trakcie separacji, a teraz jest w trakcie rozwodu. To Ryszard złożył pozew rozwodowy" - przyznała Joanna Schmidt w tabloidzie.

Niespodziewanie na słowa pani polityk postanowił zareagować jej były mąż, Paweł Schmidt. Zabrał głos w rozmowie z "Super Expressem". Powiedział, że według jego informacji ścisła znajomość Joanny i Ryszarda trwa od dłuższego czasu.

"Od października? To bajka, że zainteresowali się sobą w październiku. Od początku kadencji słyszałem, że hotel sejmowy jest najlepszym miejscem do mieszkania w Warszawie. We wrześniu dowiedziałem się, że moja żona od trzech miesięcy nie mieszka już w hotelu sejmowym. Wszystko wskazuje na to, że zainteresowali się sobą długo wcześniej. Myślę, że to kolejny etap w karierze politycznej mojej byłej żony" - stwierdził.

Dodał, że obecnie ona i były lider Nowoczesnej uprawiają marketing polityczny i "liczą, że dzięki ujawnieniu się Nowoczesna zyska w sondażach". Jego zdaniem "nie zachowują się jak poważni politycy".

Czy faktycznie uda im się wyjść obronną ręką i jeszcze coś ugrać na obecnej sytuacji? Trudno powiedzieć. Za to, jak twierdzi "Fakt", pewnym jest, że na rozwodzie pod względem finansowym sporo zyska Małgorzata Petru.

Według tabloidu obecna żona polityka może liczyć na 200-metrowy apartament w stolicy i na zgromadzone przez Petru ogromne oszczędności. Ryszard miał przystać na takie warunki, bo ma na uwadze dobro dzieci, którym chce zapewnić "byt i spokojną przyszłość". Oprócz tego były lider Nowoczesnej ma płacić alimenty.

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Ryszard Petru
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy