Reklama
Reklama

Rusin wypadł dysk

Kinga Rusin (39 l.) czas przed finałowym odcinkiem "You can dance..." będzie wspominać jeszcze długo. Powód? Kilka godzin przed rozpoczęciem show wypadł jej dysk.

Jak informuje "Fakt", celebrytka idąc w kierunku taksówki, poczuła przeszywający ból w plecach. Nie dała jednak za wygraną i, przy pomocy przyjaciela, wsiadła do samochodu.

"Gdy taksówka zajechała na miejsce, bezwładną Rusin trzeba było wynosić z auta. Nogi odmówiły posłuszeństwa" - czytamy.

Gwiazdą natychmiast zajął się Krystian Przybysz, fizjoterapeuta, który na postawienie prezenterki do pionu miał zaledwie kilka godzin.

"Gdy ją kładliśmy na łóżko, kilkakrotnie się popłakała. Z początku zupełnie straciła władzę w nogach. Do końca nie wiedziałem, czy Kinga odzyska sprawność" - mówi Przybysz tabloidowi.

Reklama

Okazało się, że Rusin wypadł dysk, co było wynikiem odnowienia się starej kontuzji kręgosłupa. Dzięki zabiegom Kinga odzyskała formę i poprowadziła program. Sytuacja jednak może powtórzyć się w przyszłości.

Zobacz również: Rusin: Słyszałam, że jestem trudna

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: You Can Dance - Po prostu tańcz! | Kinga Rusin | choroby
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama