Reklama
Reklama

Rubik: co do rączki, to do buzi

Na bankiecie po jednym z pokazów mody, na który został zaproszony Piotr Rubik (40 l.), wyszło na jaw, że kompozytor w każdej sytuacji lubi czuć się świeżo i czysto. Do tego stopnia, że jest gotów publicznie wyczyścić sobie paznokcie i zęby tym samym przyrządem.

Redaktor "Super Expressu" obecny na imprezie zauważył dziwne zachowanie pana Piotra, który nerwowo bawił się wykałaczką. Początkowo wyglądało to tak, jakby kompozytor tęsknił po prostu za swoją batutą i musiał bawić się czymś, co choć trochę mu ją przypominało.

Po chwili okazało się jednak, że wykałaczka jest Rubikowi potrzebna do zgoła innych celów. Myśląc, że nikt nie widzi, wyczyścił sobie nią dokładnie paznokcie. Wciąż jednak nie czuł się wystarczająco komfortowo.

Między zębami muzyka utkwiły resztki darmowego jedzenia, jakie serwowano na bankiecie. Dlatego też, bez chwili zastanowienia, pan Piotr włożył sobie tę samą wykałaczkę do ust i pozbył się uciążliwych resztek.

Reklama

Mamy nadzieję, że nie jesteście właśnie w trakcie posiłku.

pomponik.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama