Reklama
Reklama

Rozenek wynajęła nianię do swoich... buldożków

Małgorzata Kostrzewska-Bukaczewska-Rozenek-Majdan (pełnoletnia) jest tak zapracowana, że nie może zapewnić pełnej ochrony swoim pieskom. Zmuszona więc była zatrudnić nianię.

Celebrytka przeszła ostatnio piekło. Po aferze z Rusin jej buldożki Sisi, Lili i Marianka zaczęły dostawać pogróżki.

"Ludzie pisali, że jeśli nie przestanie reklamować kosmetyków testowanych na zwierzętach, to ukradną jej ukochane buldogi francuskie. Małgosia nie wyobraża sobie, by coś się stało Lili, Sisi albo Mariance, które traktuje jak córki" - mówiło źródło "Faktu".

Teraz dowiadujemy się, że celebrytka, w obawie przed porwaniem, postanowiła zapewnić im 24-godzinną opiekę i ochronę w jednym, tym bardziej że "córki" nie są samotnicami i potrzebują sporo uwagi.

Reklama

W domu Kostrzewskiej-Bukaczewskiej-Rozenek-Majdan pojawiła się więc kolejna osoba do pomocy. Gwiazda korzysta już bowiem m.in. z usług gosposi i opiekunki do dzieci.

"Małgosia wynajęła doświadczoną psią nianię, która będzie się z nimi bawić i wyprowadzać je na spacery. Jej pomoc przyda się szczególnie wtedy, gdy Małgosia, wyjeżdżając służbowo poza Warszawę, nie będzie mogła zabrać zwierzaków ze sobą" - czytamy w "Fakcie".


pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Małgorzata Rozenek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama