Reklama
Reklama

Renata Beger buduje chlewnię w Nowym Dworze. Mieszkańcy protestują: Chce nas zabić smrodem

Znana z kurwików Renata Beger (60 l.) buduje chlewnię w Nowym Dworze w Wielkopolsce, w której chce hodować świnie. Pomysł ten jednak nie podoba się mieszkańcom miasteczka. Powód? Ogromny smród!

Chlewiki Renaty, mogące pomieścić nawet dwa tysiące świń, mają stanąć zaledwie 200 metrów od domów mieszkalnych. Inwestorem całego przedsięwzięcia ma być... 20-letni wnuk byłej posłanki Samoobrony.

Lokalna społeczność organizuje protesty pod domem Beger, by przekonać 60-latkę do porzucenia swojego pomysłu. Ta jednak jest nieugięta.

"Chcą nas zabić tym smrodem, fekaliami. W tym momencie nie możemy już okien otwierać" - mówi jedna z mieszkanek w programie "Alarm".

"Budzimy się w nocy co dwie, trzy godziny, bo są puszczane wentylatory. To jest tak szkodliwe dla zdrowia. Niestety, my to wdychamy".

Posłanka nie zamierza jednak ustąpić. Jej zdaniem "wieś musi śmierdzieć, bo tam, gdzie nie ma zapachu zwierząt, nie ma produkcji".

"Hodowla była, jest i będzie, czy to się komuś podoba, czy też nie. Ja zrobię wszystko, żeby świnie nie tylko u mnie mogły być hodowane, ale również w innych miejscach" - zapewnia Beger, radząc mieszkańcom, by... przywykli do odoru.

Reklama

"To nie ja nie liczę się z mieszkańcami, a mieszkańcy nie liczą się ze mną. To ja jestem właścicielem ziemi i nikt nie będzie mi dyktował, co ja mam robić, gdzie mam robić, w jakiej ilości mam robić" - oburza się Beger.

I ostrzega, że jeśli nie uzyska zgody na budowę chlewni, wprowadzi świnie do starych budynków po Państwowych Gospodarstwach Rolnych, znajdujących się jeszcze bliżej zabudowań.




pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Renata Beger
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy