Reklama
Reklama

Raper uratował samobójcę

Kiedy stojący na dachu wieżowca w Atlancie mężczyzna chciał popełnić samobójstwo a policja wydawała się być bezradna, nieoczekiwana pomoc nadeszła od rapera T.I., który pojawił się na miejscu zdarzenia.

Funkcjonariusz James Polite powiedział, że hip-hopowiec dołączył do tłumu, który zgromadził się w środę przed 22-pietrowym wieżowcem w centrum miasta. Raper podszedł do jednego z policjantów i zaoferował pomoc.

Policja oświadczyła, że desperat zdecydował się zejść z dachu, w zamian za obietnicę kilku minutowej rozmowy w cztery oczy z T.I.

"Powiedziałem mu, że nie jest tak źle, jak mu się wydaje i że wszystko się ułoży. Próbowałem go przekonać, że trzeba włożyć trochę wysiłku jeśli chcemy poprawić swoje życie" - powiedział T.I. w rozmowie telefonicznej z Associated Press.

Reklama

By przekonać niedoszłego samobójcę, że raper naprawdę czeka na niego pod budynkiem, T.I. nagrał wideo na telefonie komórkowym, które ekipa ratunkowa dostarczyła mężczyźnie. Kiedy desperat znalazł się już bezpiecznie na ziemi przewieziono go do szpitala na obserwację.

Dobry uczynek T.I. poprzedziły problemy z wymiarem sprawiedliwości. Raper ma się stawić w sądzie w piątek po tym jak został on aresztowany w zeszłym miesiącu w Los Angeles. Podejrzewa się, że popełnił przestępstwo na tle narkotykowym.

T.I. znajduje sie pod kuratelą odkąd został zwolniony z więzienia po rocznym odsiadywaniu wyroku za nielegalne posiadanie broni.

PAP life
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy