Reklama
Reklama

Radwański krytykuje córki

Konflikt znanych tenisistek z ojcem zaognia się. Były trener uważa, że jego córki są manipulowane.

Robert Radwański (51 l.), ojciec gwiazd polskiego tenisa, dużą część życia poświęcił temu, by ze swych pociech uczynić zawodniczki wybitne. Cel osiągnął.

Dziś jednak nie świętuje z nimi ich zwycięstw. Od dłuższego czasu bowiem cała trójka jest w konflikcie, który wyraźnie się zaostrza.
Przyczynę tych nieporozumień Radwański widzi w stylu życia córek. One nie pochwalają z kolei jego rozstania z matką.

"Są jeszcze niedojrzałe i wpadły w złe towarzystwo" - twierdzi Robert Radwański w wywiadzie dla "Gazety Wyborczej".

Reklama

"To typowy salon, w którym nie ma sufitu ani podłogi. Zupełny brak zasad. Niektórzy przy moich córkach widzą tylko pieniądze i przebierają nogami" - mówi, podkreślając, że jego rolą jest odgrodzenie Agnieszki i Uli od złych ludzi.

"Muszą się sparzyć, dopiero wtedy dostrzegą problem. Zawsze starałem się chronić je przed takimi macherami. Ale gdy tylko odwróciły się ode mnie, zaraz pojawili się ci, którzy chcą zarobić na ich karierze".

Mimo to Radwański deklaruje, że pragnie otworzyć córkom oczy. Niedojrzałość, brak zasad. To bardzo mocne słowa, które mogą obie tenisistki zaboleć.

Twoje Imperium
Dowiedz się więcej na temat: Robert Radwański | Urszula Radwańska | Agnieszka Radwańska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy