Reklama
Reklama

"Pytanie na śniadanie" zakończyło współpracę z Michałem Cessanisem! Z powodu jego homoseksualizmu?

Dziennikarz i podróżnik Michał Cessanis od kilku lat współpracował ze śniadaniówką TVP. Teraz twierdzi, że od jakiegoś czasu nie ma tam już wstępu...

Michał Cessanis to znany podróżnik i dziennikarz, którego widzowie TVP mogli dość często widzieć na kanapach "Pytania na śniadanie".Mężczyzna ciekawie opowiadał tam o swoich podróżach, pokazywał filmy i dzielił się cennymi poradami.

Od kwietnia Cessanis nie pojawia się jednak w programie. Wtedy to TVP odwołało jego zaplanowaną wcześniej wizytę.

Tłumaczono to tym, że dziennikarz za często pojawiał się na antenie. Ponoć nie to było jednak głównym powodem.

"Usłyszałem, że nieoficjalnie chodzi o moje życie prywatne, a dokładnie o to, że jestem gejem i razem z moim partnerem zamieściliśmy zdjęcie, na którym całujemy się w dniu moich 40. urodzin" - tłumaczy dziennikarz portalowi Wirtualnemedia.pl.

Nie jest bowiem tajemnicą, że Cessanis to wieloletni partner posła Nowoczesnej, Pawła Rabieja. 

Mężczyźni na swoich kontach społecznościowych publikują wspólne romantyczne fotki z wakacji. Pojawili się także w programie Agnieszki Gozdyry "Skandaliści", gdzie opowiadali o swoim uczuciu.

To musiało więc dotrzeć do nowego szefostwa stacji, które zmieniło się po wygranych przez PiS wyborach.

Cessanis miał w kwietniu umówioną wizytę promocyjną, gdzie miał opowiadać o swojej nowej książce. Do nagrania jednak nie doszło... 

"Kiedy usłyszałem, że mój występ w "Pytaniu" zostaje odwołany ze względu na moje życie prywatne, jak nieoficjalnie dodała osoba z produkcji, byłem zszokowany. To dyskryminacja w czystej postaci. Zachowanie osób redakcji „PnŚ”, które podjęły taką decyzję uważam za podłe. Nie rozumiem, jak można oceniać ludzi nie przez pryzmat ich dokonań, wiedzy, tylko ze względu na to, jak żyją. A żyję wspaniale, w monogamicznym szczęśliwym związku, który mógłby być przykładem dla wielu innych" - żali się ukochany Rabieja.

Reklama

TVP stanowczo zaprzecza oskarżeniom podróżnika. 

"Pan Cessanis, wielokrotnie był gościem „PnŚ” i zapewne w przyszłości wciąż będzie tam zapraszany. Odwołanie jego udziału w programie wynikało ze zmiany koncepcji audycji, co w „PnŚ” ma często miejsce ze względu na jego specyfikę. W doborze gości TVP nigdy nie kierowała się orientacją seksualną zapraszanych gości, podobnie jak przy doborze prowadzących audycje. Życie osobiste osób związanych z Telewizją Polską jest ich prywatną sprawą, która nie wpływa na merytoryczną ocenę wykonywanej przez nich pracy" - czytamy w oświadczeniu przesłanym Wirtualnym Mediom.

***

pomponik.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy