Reklama
Reklama

Pyrkosz ma kłopoty z chodzeniem

Choć walczy z bólem, zjawia się na planie. Bo trudno sobie wyobrazić najpopularniejszy polski serial bez odtwórcy roli Lucjana.

W ostatnich odcinkach serialu "M jak miłość" Lucjan Mostowiak najczęściej siedział przy stole w kuchni. I tak będzie też w kolejnej serii, którą telewidzowie zobaczą w styczniu.

Powodem są kłopoty zdrowotne Witolda Pyrkosza (86 l.) grającego postać nestora rodu Mostowiaków. Aktor skarży się ostatnio na bóle nóg, ma kłopoty z chodzeniem.

Dlatego scenarzyści ograniczyli ilość scen z jego udziałem, a jeśli już się pojawiał, to siedząc na krześle. "Za każdym razem, kiedy dzwoni do nas ze swojej komórki, boimy się, czy nie odwołuje zdjęć" - zdradza "Na żywo" osoba z produkcji.

Reklama

Mimo bólu Witold Pyrkosz nie zamierza rezygnować z udziału w serialu, w którym występuje od 12 lat. Zresztą tak widzowie, jak i producenci, nie wyobrażają sobie "M jak miłość" bez sympatycznego i charakterystycznego Lucjana.

"Ludzie pokochali parę starszych Mostowiaków. Pan Witold nie zniknie z ekranu, choć będzie miał mniej dni zdjęciowych niż dotychczas. Bardziej skupimy się na postaci Barbary Mostowiakowej, pani Teresa Lipowska będzie grała więcej od swojego serialowego męża" - zdradza nasz informator.

Witold może liczyć na pomoc żony Krystyny, z którą jest w szczęśliwym związku od ponad pół wieku. Jednak producenci drżą o jego kondycję.

Tym bardziej że ostatnio sporo zamieszania wywołały odejścia Małgorzaty Kożuchowskiej i Małgorzaty Pieńkowskiej, a wkrótce serial opuszczą także Joanna Koroniewska, Tadeusz Chudecki i Magdalena Walach.

A. B.

nr 47/2012

Na żywo
Dowiedz się więcej na temat: Witold Pyrkosz | "M jak miłość"
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy