Przerwała wywiad!
Katarzyna W., matka zmarłej tragicznie Madzi z Sosnowca, choć przyzwyczaiła się już do udzielania wywiadów, ostatni przerwała. Dlaczego?
22-latka wraz z mężem spotkała się z Ewą Drzyzgą, by opowiedzieć o śmierci córki i emocjach, jakie towarzyszą jej w ostatnich tygodniach. Ubrana w czarną perukę wywiadu udzieliła w mieszkaniu teściów.
"Dlaczego nie zadzwoniłaś po pogotowie?" - wypytywała dziennikarka.
"Nie wiem, po prostu wzięłam ją na ręce i do niej mówiłam, siedziałam z nią na tej ziemi" - opowiadała Katarzyna W.
Bartłomiej, ojciec Magdy, żalił się, że ludzie reagują na nich bardzo agresywnie. Ostatnio w aptece "nawiany chłopak próbował się do nich rzucać".
"Osoby, które zwracają na nas uwagę, są negatywnie do nas nastawione" - mówił. Żyć pomagają tabletki nasenne. Kryzys przychodzi najczęściej o godzinie 19, w porze kąpania. "Staramy się o tym nie rozmawiać. Porównuję to do strupa, którego lepiej nie zdrapywać, bo zacznie lecieć krew" - tłumaczył mężczyzna.
W pewnym momencie emocje sięgnęły zenitu i Katarzyna wybiegła do drugiego pokoju, przerywając wywiad.
Jak tłumaczył ją później mąż, nie wytrzymała pytań i ciągłego przypominania o córce.
Przypomnijmy, że prokuratorzy przedstawili Katarzynie W. dwa nowe zarzuty. Pierwszy z nich dotyczy zawiadomienia organów ścigania o niepopełnionym przestępstwie uprowadzenia dziecka. Drugi - podejmowania zabiegów i tworzenia fałszywych dowodów w celu obciążenia niewinnego człowieka. Matka Madzi ma już zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci dziecka.