Reklama
Reklama

Piotr Kraśko nie potrafi wybaczyć ojcu. Jego dzieci nadal nie poznały dziadka

Za sprawą żony Karoliny Piotr Kraśko (46 l.) pogodził się z przyrodnią siostrą. Z ojcem kontaktu nie ma od lat.

Młodsza o 14 lat przyrodnia siostra Ewa jest owocem kolejnego związku Tadeusza Kraśki, ojca Piotra. Panowie nie utrzymują ze sobą żadnego kontaktu.

Siostra dziennikarza za to jest zawsze mile widzianym gościem zarówno w jego domu na Sadybie, jak i w posiadłości w Gałkowie. Nieraz spędzała tam czas z bratankami: Konstantym (10 l.), Aleksandrem (8 l.) i bratanicą Laurą (1 l.).

- Dzieci ją uwielbiają - mówi "Na Żywo" osoba z otoczenia rodziny Kraśki. Ewa, tak jak Piotr, jest związana z mediami i pracuje przy programach telewizyjnych. Zajmuje się produkcjami, które emituje m.in. TVN. Widują się z Piotrem na branżowych imprezach, mają też wspólne grono znajomych.

Reklama

W rozmowach z przyjaciółmi Ewa powtarza, że ze strony brata i bratowej spotyka ją zawsze to, co najlepsze i ceni sobie czas spędzany w ich rodzinnym gronie. W tym roku Ewa także dostała zaproszenie od brata i jego żony na Wigilię. Wspólne życzenia i łamanie się opłatkiem to dla nich ważny moment.

I tylko jedna sprawa kładzie się cieniem na tych relacjach. Karolinę boli fakt, że jej mąż nie utrzymuje kontaktu z ojcem, a ich trójka dzieci nie poznała dziadka. Sama, wychowana jako jedynaczka, wie, jak ważne jest wsparcie w rodzinie. Kilkakrotnie namawiała Piotra, by wyciągnął rękę do taty, ale nie zdobył się na ten gest.

Dziennikarz ma do niego żal, że odszedł od jego matki i nie interesował się synem.

- Brakowało mi ojca. Mamie czy babci nie opowie się o rzeczach, o jakich rozmawia się z ojcem. Ja takiej rozmowy nigdy nie odbyłem - wyznał gorzko w jednym z wywiadów. Mimo że wzrastał bez taty, sam okazał się wspaniałym i zaangażowanym rodzicem.

***

Zobacz więcej materiałów:

Na żywo
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy