Reklama
Reklama

Pieńkowska zaryzykowała i... została z kredytem

Małgorzata Pieńkowska zrobiła w życiu wielką rewolucję. Dziś liczy straty...


"Wszystko w życiu dzieje się po coś. Przeciwności losu i cierpienie też czemuś służą. Są nauką i kształtują charakter. Nie na darmo mówi się, że co nas nie zabije, to nas wzmocni" - śmieje się Małgorzata Pieńkowska (47 l.).

Jeszcze kilka lat temu zadawała sobie pytanie: co dalej robić w życiu? Po chorobie chciała coś zmienić. Przede wszystkim wrócić do normalności, ale też nadać życiu nowy kierunek, spróbować czegoś zupełnie nowego.

To wtedy postanowiła, że zadziwi cały świat i zdobędzie nowy zawód. Poczeka tylko, aż córka stanie się pełnoletnia. Dziś Inka (21 l.) wyrosła na silną dziewczynę i świetnie sobie radzi na studiach humanistycznych w Szkole Wyższej Psychologii Społecznej.

Reklama

Gdy się usamodzielniła, aktorka sprzedała mieszkanie w centrum Warszawy i wyprowadziła się na Saską Kępę. Więcej, ku zaskoczeniu kolegów zrezygnowała z roli Marysi w serialu "M jak Miłość", która dała jej ogromną popularność.

Postawiła na karierę po drugiej stronie kamery i została producentką sztuk teatralnych. Na pierwszy firmowany przez siebie spektakl "Więzi rodzinne" zaciągnęła w banku kredyt - 160 tys. zł.

Bała się zaryzykować. Wiedziała jednak, że to jedyne wyjście, by coś w życiu zmienić. "To było szaleństwo. Wielka suma na tak mało rentowne przedsięwzięcie jakim jest teatr? Spektakl, nawet bijący rekordy popularności, zwraca się po bardzo długim czasie. Mimo to Gosia zaryzykowała" - mówi osoba blisko z nią związana.

Dziś już wiadomo, że sztuka cieszy się ogromnym powodzeniem. Przychodzą tłumy. Ale przy jego produkcji aktorka popełniła błędy. "Nie miała przygotowania jako producent i to będzie ją wiele kosztować. Rachunki są większe niż mogłyby być, gdyby miała doświadczenie" - zdradza jej znajoma.

Z każdej lekcji Małgorzata potrafi jednak wyciągnąć wnioski. Niedawno skończyła kurs dla menedżerów i do nowych produkcji będzie z pewnością przygotowana dużo lepiej. A zachęcona sukcesem "Więzi rodzinnych" już snuje nowe plany - chce wystawić kolejną sztukę.

Właśnie dostała scenariusz, którym się zachwyciła. Ale to nie wszystko. "Marzy o tym, by wydać książkę. Ma świetne pomysły, dobre pióro. Zresztą zapewne odda ją do druku dopiero wtedy, gdy będzie pewna, że jest ciekawa" - kończy jej znajoma.


Świat & Ludzie
Dowiedz się więcej na temat: Małgorzata Pieńkowska | "M jak miłość"
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy