Reklama
Reklama

Paweł Wilczak zaskoczył wyznaniem! To koniec jego kariery aktorskiej?

Po wielu latach przerwy Paweł Wilczak (55 l.) powrócił do aktorstwa, przyjmując angaż w kontynuacji serialu „Usta Usta”. Teraz gdy trwają przygotowania do kolejnego sezonu, aktor myśli o zakończeniu kariery. Dlaczego?

Okazuje się, że Paweł Wilczak od zawsze marzył o stanięciu po drugiej strony kamery. 

„Reżyseria byłaby dla mnie czymś naturalnym” – przyznał.

Co ciekawe, przed laty próbował zdawać do szkoły reżyserskiej. Niestety, bezskutecznie. 

„Na egzaminie usłyszałem, że aktor nie powinien być reżyserem” - wspominał.

Najbliżsi wspierają Pawła w jego planach. Joanna Brodzik nie zapomniała, jak przez lata z poświęceniem zajmował się wychowywaniem ich 12-letnich synów, gdy ona spełniała się zawodowo.

Teraz role się odwróciły i aktorka chce, aby Paweł mógł spełniać swoje marzenia. 

Reklama

„W macierzyństwie można się zatracić i zacząć być głuchym na potrzeby tego drugiego człowieka. (…) Jestem wdzięczna mojemu partnerowi za to, że czasem naciskał, gdy ja upierałam się, że beze mnie dzieci nie dadzą sobie rady” – czytamy słowa Brodzik w „Rewii”.

Niedawno pojawiły się plotki jakoby w związku pary, nie działo się najlepiej. Wszystko wskazuje jednak na to, że kryzys został zażegnany, a aktorska para wyszła z tego obronną ręką. 

Czy teraz gdy w życiu Pawła zaczęło się układać, na poważnie zajmie się realizacją marzeń?

 „Jestem dość dużym chłopcem i nie wiem, czy już nie za późno. Jednak nigdy nie mówię nigdy!” – stwierdził Wilczak.

 Myślicie, że Paweł sprawdziłby się w roli reżysera?

***

Zobacz więcej materiałów z życia gwiazd:

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Paweł Wilczak
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy