Reklama
Reklama

Paulina Krupińska i Sebastian Karpiel-Bułecka zmagają się z kryzysem?

Czyżby w związku Pauliny Krupińskiej (29 l.) i Sebastiana Karpiela-Bułecki (40 l.) pojawił się kryzys? Takie sugestie pojawiły się w jednym z tygodników. Paparazzi spotkał zakochanych na spacerze, podczas którego podobno zachowywali się dość dziwnie.

To była bardzo dziwna sytuacja. Jak czytamy w "Życiu na gorąco", Sebastian Karpiel-Bułecka i Paulina Krupińska spacerowali ulicami jednego z warszawskich osiedli ze swoją 20-miesięczną córeczką Antoniną, lecz... oddzielnie. Najpierw on szedł przodem, a ona kilkanaście metrów za nim. Później modelka nagle skręciła i zaczęła kluczyć uliczkami. Muzyk podążył więc za nią, ale cały czas zachowywał spory odstęp. 

Czasem coś do siebie krzyczeli, a po ich twarzach widać było, że są spięci. W pewnym momencie, gdy Sebastian mówił coś do ukochanej, ona wykonała znaczący gest w jego stronę, jakby pukała się palcem po głowie... 

Reklama

W końcu, po kilkudziesięciu minutach tego spaceru, ona zniknęła za rogiem, a on poszedł w stronę swojego samochodu.

Dotąd wydawało się, że związek Pauliny i Sebastiana jest idealny. Dobrali się na zasadzie podobieństw i mieli takie samo spojrzenie na wspólną przyszłość. Nie ukrywali, że szczęściem jest dla nich rodzina, choć wciąż odkładali ślubne plany. Na świecie pojawiła się Antonina, a latem Paulina urodzi drugie dziecko. 

Być może to właśnie ciąża i związane z nią emocje, które targają przyszłymi rodzicami, sprawiły, że, jak utrzymuje tygodnik, para ostatnio przeżywa trudności. Wszak nie są zwyczajną rodziną. Sebastian często wyjeżdża na koncerty, a Paulina dotąd chętnie mu towarzyszyła. 

Lubiła czekać na niego w garderobie, by po występach nie musiał sam spędzać wieczorów. Nawet po narodzinach Antoniny nie zrezygnowała z tego zwyczaju. Jeździła za muzykiem z córką. 

Teraz, gdy modelka jest w coraz bardziej zaawansowanej ciąży, będzie jej o wiele trudniej nadążyć za intensywnym życiem jej partnera. A w wakacje, gdy na świecie pojawi się drugie dziecko, Sebastian będzie miał najwięcej koncertów. 

Zapewne jednak są to zupełnie niepotrzebne obawy i po narodzinach maleństwa okaże się, że ostatecznie wszystko ułoży się po ich myśli.

***
Zobacz więcej materiałów

Życie na gorąco
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy