Reklama
Reklama

Ostatnia szansa dla Żmudy Trzebiatowskiej?

Tak wspaniale zapowiadająca się kariera Marty Żmudy Trzebiatowskiej utknęła w martwym punkcie. Jeśli nie uda jej się zdobyć w najbliższym czasie żadnej poważniejszej roli, całkiem zniknie z show-biznesu.

Gdy Marta Żmuda Trzebiatowska (25 l.), świeżo upieczona absolwentka warszawskiej Akademii Teatralnej, pojawiła się w TVN-owskim "Teraz albo nigdy", media oszalały. Z dnia na dzień Marta stała się gwiazdą kolorowej prasy.

Naturalną konsekwencją medialnego zainteresowania było zaproszenie aktorki do udziału w "Tańcu z gwiazdami". Zgodziła się wystąpić, ale tylko pod warunkiem, że jej partnerem zostanie narzeczony Adam Król.

Wiele osób uważa, że ta decyzja pogrążyła wizerunek Marty. Adam został wykreowany na dziwaka, który dzięki dziewczynie chce się wylansować w telewizji. Para nie przypadła widzom do gustu - Marta, od początku typowana na faworytkę programu, odpadła przed finałem.

Reklama

Jesienią TVN wyemituje ostatni sezon "Teraz albo nigdy". Co dalej z Martą? Niedawno miała szansę na spektakularne przejście do TVP i główną rolę w nowym serialu "Blondynka". Producenci w ostatniej chwili postawili na zupełnie nową twarz - 20-letnią Julię Pietruchę.

Ostatnio przed aktorką pojawiła się kolejna szansa - jak donosi magazyn "Gwiazdy", jedną z głównych ról w swoim filmie zaproponował jej reżyser Patryk Vega. O produkcji już teraz jest głośno, ponieważ jej szczegóły są objęte ścisłą tajemnicą, a takie chwyty zawsze wywołują większe zainteresowanie. W obsadzie mają pojawić się m.in. Paweł Małaszyński i Tomasz Karolak.

Vega jest autorem takich serialowych hitów, jak "Pitbull" czy "Twarzą w twarz". Jeśli i ten projekt wypali, Marta być może wyrobi sobie silniejszą pozycję w show-biznesie. Jeśli nie - musi chyba zapomnieć o telewizji.

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Marta Żmuda-Trzebiatowska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy