Reklama
Reklama

Oscary 2019: Joanna Kulig ma już dość Stanów. Chce wracać do Polski

Joanna Kulig (36 l.) kilka dni temu została mamą Janka. Teraz czeka ją gala wręczania Oscarów - 24 lutego aktorka ma zamiar pojawić się na czerwonym dywanie wraz z ekipą filmu "Zimna wojna". Nie kryje jednak, że tęskni już za domem.

Obraz jest nominowany do nagrody w trzech kategoriach: "najlepszy film nieanglojęzyczny", "najlepszy reżyser" oraz "najlepsze zdjęcia". Dla aktorki to będzie wydarzenie życia. Stanie ramię w ramię z największymi gwiazdami świata filmu.

W Los Angeles Joanna nie czuje się już obco. Mieszka tam od kilku miesięcy.

Pod koniec grudnia była gwiazdą koncertu w Los Angeles z okazji przybycia do portu statku "Dar Młodzieży". W Rejsie Niepodległości opływa on świat, by zaakcentować stulecie odzyskania niepodległości. Aktorka zaśpiewała dwie piosenki, m.in. "Miłość ci wszystko wybaczy" Hanki Ordonówny.

Reklama

Najważniejsze są teraz Oscary i "Zimna wojna", za którą wszyscy trzymają kciuki. Aktorka nie może się już doczekać, aż wróci do Polski.

"Los Angeles jest jak scenografia. Fajnie wygląda na filmach, ale na żywo? Domy są kartonowe. Gdy zostaję sama, boję się, że ktoś uderzy raz pięścią w nasze drzwi i je rozwali. Brakuje mi cegły" - mówiła aktorka w jednym z wywiadów.

"Ludzie mają przyklejony uśmiech, ale tak naprawdę są przerażeni. Zauważyłam, że mają w sobie dużo strachu. Makijażysta mnie maluje, widzę przerażenie w jego oczach, ale ma uśmiech przyklejony do twarzy. Uważa, by nie popełnić błędu, bo obawia się, że zostanie zwolniony i przyjdzie ktoś nowy na jego miejsce".

***


Zobacz więcej materiałów:

pomponik.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy