Reklama
Reklama

Oficjalnie: Tomasz Lis odchodzi z TVP pod koniec stycznia!

To już pewne! Program Tomasza Lisa (49 l.) emitowany będzie tylko do końca stycznia przyszłego roku! TVP nie przedłuży umowy z redaktorem. Podobny los czeka Jana Pospieszalskiego.

Od dłuższego czasu spekulowano, że dni dziennikarza w TVP są już policzone.

Doniesienia mediów w końcu potwierdził prezes stacji, Janusz Daszczyński.

Na początku listopada podczas konferencji prasowej przyznał, że w Telewizji Publicznej nie będzie już miejsca na programy publicystyczne produkowane przez firmy zewnętrzne. Tym samym oczywistym stało się, że z anteny zniknie "Tomasz Lis na żywo", który realizowany jest właśnie w ten sposób.

Kontrakt publicznego nadawcy z firmą producencką dziennikarza, Tomasz Lis Deadline Productions, wygasa z końcem stycznia przyszłego roku.

Reklama

Jak dowiedział się portal wirtualnemedia.pl, w zwolnione miejsce pojawi się inna audycja, która emitowana będzie najprawdopodobniej w telewizyjnej Jedynce.

"Chcemy profilować anteny. Miejsce dla publicystyki politycznej jest w Jedynce. Tam jest teraz tylko jeden mały program" - wyjaśnia prezes TVP.

Nie wiadomo jeszcze kto go poprowadzi, ale jedno jest pewne - nie będzie to Kamil Durczok, jak sugerowały ostatnio tabloidy.

Daszczyński zapewnił, że nie brano pod uwagę jego kandydatury.

Kiedy zapowiadany program trafi na wizję?

Nie ustalono jeszcze konkretów, ale wstępne plany już są.

"Nowy program publicystyczny będziemy chcieli wprowadzić na antenę w środku ramówki zimowej" - wyjawił prezes.

Poza "Tomasz Lis na żywo" Telewizja Polska najpewniej nie przedłuży też kontraktu z Janem Pospieszalskim, którego umowa ma wygasnąć z końcem roku.

Jak oceniacie te zmiany? 

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Tomasz Lis
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama