Reklama
Reklama

Nie chcą Dody w Opolu

Na tegorocznym 46. Krajowym Festiwalu Polskiej Piosenki w Opolu nie usłyszymy Maryli Rodowicz. Powód? Organizatorzy nie zgodzili się, by gwiazda zaśpiewała z Dodą.

Zamysł niedzielnego koncertu duetów był prosty: młody artysta zaprasza na scenę gwiazdę i razem wykonują utwór. Maryli Rodowicz jednak nie do końca spodobał się ten pomysł. Jak poinformował rzecznik prasowy festiwalu, Radosław Brzózka, "strony nie dogadały się odnośnie formuły":

"Proponowaliśmy pani Maryli udział w niedzielnym koncercie duetów, ale miała zastrzeżenia do scenariusza. A ten przewiduje, że młody artysta zaprasza na scenę gwiazdę. No i tu się nie dogadaliśmy" - tłumaczy rzecznik w rozmowie z magazynem "Na żywo". Co na to sama zainteresowana?

Reklama

"Owszem, uważałam, że to zły pomysł" - mówi Maryla w rozmowie z gazetą. "Wydawało mi się, że to ja pierwsza powinnam wyjść na estradę i poprosić na nią przedstawiciela młodego pokolenia. I na to nawet zgoda była. Ale gdy zaproponowałam, żeby tą młodą artystką była Doda, to im się włos na głowie zjeżył. Odrzucili tę propozycję natychmiast. Powiedzieli, że nie chcą Dody i już" - wyjaśnia.

"W tej sytuacji zrezygnowałam. Szkoda, bo miałam świetny pomysł na zrobienie z Dodą prawdziwego show" - dodaje.

Powodem rezygnacji organizatorów festiwalu z występu Dody była prawdopodobnie cena. Nie jest bowiem tajemnicą, że tegoroczny festiwal będzie jednym z najtańszych.

Przypomnijmy, że koncert Premier ma "pójść" z półplaybacku, a uczestnicy koncertu będą musieli zapłacić za hotele z własnej kieszeni. Telewizja polska tłumaczy się oszczędnościami.

Roman Rogowiecki, dyrektor festiwalu, nie chciał udzielić komentarza. "Tak to na razie zostawmy"- powiedział.

Na Żywo
Dowiedz się więcej na temat: Doda | Maryla Rodowicz
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama