Reklama
Reklama

Nergal pójdzie siedzieć?

Gdyńska prokuratura rejonowa postawiła liderowi deathmetalowego zespołu Behemoth, Adamowi "Nergalowi" Darskiemu, zarzut obrazy uczuć religijnych. Grozi mu do dwóch lat pozbawienia wolności.

O postawieniu muzykowi zarzutów poinformowała w poniedziałek, 8 marca, szefowa Prokuratury Rejonowej w Gdyni, Marzanna Majstrowicz. Jak wyjaśniła, muzyk nie przyznał się do winy i odmówił złożenia wyjaśnień.

W rozmowie z PAP Darski nie chciał komentować faktu postawienia mu zarzutów.

- Nie dostaliśmy jeszcze w tej sprawie całej dokumentacji, dopóki jej nie poznamy, nie możemy się ustosunkować do sprawy - powiedział, zaznaczając, że on sam planuje zapoznać się ze wspomnianym materiałem za tydzień lub dwa - po powrocie z trasy koncertowej. - Wówczas będę mógł coś na ten temat powiedzieć - dodał.

Reklama

Sprawa dotyczy koncertu z września 2007 roku w klubie "Ucho" w Gdyni, podczas którego Darski podarł Biblię i rozrzucił jej strzępy wśród publiczności. Potem kartki miały zostać spalone przez fanów zespołu. Wokalista Behemotha miał też powiedzieć, że Kościół katolicki to "zbrodnicza sekta".

Śledztwo w sprawie obrazy uczuć religijnych, do której miało dojść na koncercie, gdyńska prokuratura prowadzi już po raz drugi. Pierwsze postępowanie w tej sprawie zostało wszczęte z urzędu w lutym 2008 roku po doniesieniach w mediach, które o przebiegu koncertu Behemotha poinformował przewodniczący Ogólnopolskiego Komitetu Obrony przed Sektami Ryszard Nowak.

Wówczas Adam Darski przesłuchiwany w charakterze świadka powiedział śledczym, że podarcie Biblii było częścią jego działań artystycznych. Lider Behemotha wyjaśniał też, że nie było jego celem obrażanie czyichś uczuć religijnych.

PAP/pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Nergal
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy