Reklama
Reklama

Nergal: Doda to dobro narodowe

Zmagający się z ciężką chorobą wokalista Behemotha - Adam "Nergal" Darski - jest wdzięczny swojej narzeczonej, Dodzie, za wsparcie, jakie okazuje mu ona w ostatnich dniach.

Muzyk jest świadom sytuacji, w której się znalazł. Jak podkreśla, chorobę bierze za dobrą monetę, dzięki której, być może, zrozumie coś więcej. W walce nie jest sam, wspiera go cała armia życzliwych: rodzice, przyjaciele, fani oraz partnerka Dorota.

W wywiadzie dla "Gazety Wyborczej" wyraża się o niej bardzo ciepło. Stwierdza nawet, że jest ona... "dobrem narodowym":

- Jest piękna i utalentowana. Patrząc na to, co się sprzedaje w mediach - ten brak charyzmy, szarość i miałkość - nie dziwię się, że ludzie są jej ciekawi. Wystaje ponad tłum - mówi.

Reklama

Muzyk przyznaje jednak, że między nim a Dorotą nie zawsze trwa sielanka, zdarzają się także spięcia - Doda uważa, że facet powinien być jak rycerz i stawać zawsze za kobietą murem; on - tylko wtedy, kiedy rzeczywiście ma to swoje uzasadnienie.

Ceni ją natomiast za to, że ma jasno określone cele, "potrafi być potwornie silna, niewzruszona, wręcz zimna". - Nie bierze jeńców - tłumaczy. Jednocześnie w intymnych sytuacjach przeobraża się w bezbronną kobietę.

Czytaj także:

Nergal oburzony

Księża modlą się za Nergala

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Nergal | Doda | choroby | związek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy