Reklama
Reklama

Natasza Urbańska potwierdza radosne wieści. Udało się po tylu latach!

Natasza Urbańska (43 l.) własną markę założyła dobrych kilka lat temu, lecz dość długo musiała czekać, aż firma zacznie funkcjonować tak, jak to sobie wymarzyła. Wreszcie się udało, a artystka nie kryje radości. "Jestem szczęśliwa, że wciąż się rozwijamy, idziemy do przodu!" - potwierdza.

Od dawna zadziwia nas nie tylko jako aktorka i piosenkarka (sprawdź!). Przed kilkoma laty Natasza Urbańska powołała do życia własną markę modową i zbudowała od podstaw manufakturę w pięknych, zabytkowych wnętrzach Łaźni Łańcuszkowej w Zabrzu. 

- To mój sposób na życie. Każdy człowiek oczekuje od życia czegoś innego. Ja muszę czuć adrenalinę. Duża ilość wyzwań napędza mnie do kolejnych. Presja jest dla mnie konstruktywna, bo wtedy mam siłę! - deklarowała w wywiadzie.

Reklama

Jednak kolejne kolekcje i butiki to nie był szczyt jej marzeń. Natasza od dawna marzyła o tym, żeby jej modowa marka wreszcie rozwinęła skrzydła i ruszyła w szeroki świat. Szczerze wierzyła, że w końcu dostanie tę szansę. I doczekała się! 

Już latem aktorka podpisała kontrakt z programem "Top Model", do którego przygotowała stroje. - Ostatnie miesiące były bardzo intensywne! Pracowaliśmy przy programie i jednocześnie tworzyliśmy kolekcję, która za chwilę ujrzy światło dzienne - mówi. 

Okazuje się, że twórcy związani z jej firmą zaprojektowali także przepiękną różową suknię dla Edyty Górniak (sprawdź!), którą można podziwiać w czołówce nowego programu "My Way". Na dalsze propozycje nie trzeba było długo czekać. Marka rozpoczęła współpracę z teatrami i ma już na koncie stroje do spektaklu Czworo do poprawki, zrealizowanego w warszawskim teatrze IMKA Tomasza Karolaka. 

Natasza Urbańska czuje, że w jej firmie wreszcie zaczyna się coś dziać. Nie ukrywa, że takich projektów będzie coraz więcej, przede wszystkim dla telewizji i kolejnych scen teatralnych. To daje jej ogromną satysfakcję, ale też pozwoli wreszcie spłacić kredyt zaciągnięty na rozpoczęcie działalności i rozwój firmy! 

Wówczas aktorka będzie mogła spokojniej spać i nie martwić się o przyszłość, więcej czasu poświęcić mężowi Januszowi Józefowiczowi i córce Kalince. - Jestem szczęśliwa, że wciąż się rozwijamy, idziemy do przodu! - mówi "Rewii" aktorka. 

A już wkrótce przed Nataszą Urbańską kolejny egzamin: pokaz najnowszej kolekcji. Zamierza być do niego przygotowana jak zawsze perfekcyjnie, bo, jak mówi, inaczej być nie może. Wszystko ma być dopracowane i dopięte na ostatni guzik! 

***
Zobacz więcej materiałów:


Rewia
Dowiedz się więcej na temat: Natasza Urbańska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy