Reklama
Reklama

Natasza Urbańska ma żal do męża?! Kryzys wisi w powietrzu!

Natasza Urbańska (40 l.) zebrała wiele dobrych opinii na temat swojej roli w musicalu „Polita”, którego reżyserem jest jej mąż, Janusz Józefowicz (58 l.). Teraz jednak nie wiadomo, czy zatrudni on żonę przy kinowej wersji swego dzieła.

On intensywnie pracuje, ona czuje się coraz bardziej zawiedziona. A przecież Natasza Urbańska i Janusz Józefowicz powinni świętować. Właśnie finalizują umowę z firmą z Hong Kongu, która kupuje od nich licencję na spektakl "Polita".

"To olbrzymi sukces całego zespołu" - komentuje reżyser.

Do tego pan Janusz kończy też scenariusz do filmu na podstawie tego właśnie musicalu.

"Teatrem jestem już trochę znużony, jest trudny do utrzymania na najwyższym poziomie. Moim marzeniem jest film musicalowy. Finalizujemy scenariusz do 'Polity'. Złożyliśmy też wniosek o dofinansowanie do Państwowego Instytutu Sztuki Filmowej. Wierzę, że na początku przyszłego roku wystartujemy z tym projektem filmowym" - zdradza.

Reklama

Pani Natasza nie jest tak optymistyczna jak mąż. Kiedy dowiedziała się o ekranizacji musicalu, dla niej było oczywiste, że to ona zagra Politę. Od 7 lat nieprzerwanie gra ją w spektaklu i nigdy nie miała zastępstwa.

Co więcej, dotychczas zawsze słyszała, że musical odniósł sukces właśnie dzięki jej kreacji.

"Gram bez względu na to, w jakim jestem stanie. Często było tak, że przed spektaklem jechałam na zastrzyki do foniatry, żeby móc zaśpiewać, bo straciłam głos. To jest najtrudniejszy dla mnie spektakl, bo wymaga bardzo dobrej kondycji fizycznej i psychicznej" - tłumaczyła "Życiu na Gorąco".

Tymczasem okazuje się, że jej mąż planuje casting do głównej roli w filmie.

"To może być dla niej bardzo przykre" - mówi tygodnikowi znajoma Nataszy i Janusza. 

Należy jednak pamiętać, że zbliża się 10. rocznica ich ślubu i Natasza z Januszem planowali odnowić przysięgę małżeńską, ale w obecnej sytuacji rzecz może być wątpliwa.

"Za chwilę Kalinka wyjeżdża na 3 tygodniowy obóz taneczny. Gdy Natasza i Janusz zostaną w domu sami, łatwiej będzie im powiedzieć sobie, co ich boli i gdzie jest problem. Na razie unikają trudnych tematów" - opowiada znajoma.

Mają za sobą różne kryzysy, ale z każdego wyszli obronną ręką. Tym razem pewnie będzie tak samo i niewykluczone, że ostatecznie to Natasza zagra Politę. Czy aktorka nie zapomni o tym, że w fazie przygotowawczej została przez męża pominięta w tak ważnym projekcie? Zobaczymy.

***
Zobacz więcej materiałów wideo: 

Życie na gorąco
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy