Reklama
Reklama

Natalia Siwiec wymądrza się na Instagramie. Fani: Hipokrytka i beztalencie

Po tym, jak na egzotycznych wakacjach Natalia Siwiec (37 l.) poddała się zabiegowi „oczyszczającego okadzania”, przyszedł czas na dzielenie się celebryckimi mądrościami, co zdecydowanie nie spodobało się części jej obserwatorów…

Natalia Siwiec wzięła przykład z innych celebrytów i tak jak Małgorzata Rozenek-Majdan i jej "waleczny" partner Radzio wyruszyła na egzotyczne wakacje. 

Od kilku tygodni „Miss Euro 2012” wraz z rodziną wygrzewa się na plażach słonecznego Meksyku. Tam oprócz odpoczynku, reklamowania produktów i robienia sobie zdjęć Siwiec zajmuje się także medytacją i sprawami duchowymi.

Okadzanie, któremu celebrytka poddała się kilka dni temu, zaowocowało głębokimi refleksjami. 9 lutego na jej Instagramie pojawiła się odważna (jak na Natalię przystało) fotografia opatrzona ambitnym podpisem…

Reklama

„A gdyby tak walutą zamiast pieniędzy była serdeczność? Im więcej serdeczności tym więcej środków do wykorzystania na cokolwiek tylko chcesz” – wymądrzała się pod postem Natalia.

Wpis oburzył część obserwatorów Siwiec, którzy natychmiast zarzucili jej m.in. „hipokryzję”. Pod zdjęciem pojawiła się masa negatywnych komentarzy. Fani nie pozostawili na roznegliżowanej i uduchowionej Natalii suchej nitki…

„Natalko, gdyby nie waluta nie spędzałabyś tych rajskich wakacji. Ech, nie ma to, jak bujać w obłokach i otwierać nowe umysłowe czakry” – napisała jedna z obserwatorek.

„Gdyby walutą była serdeczność, nie musiałaby Pani brać pieniążków za to, co Pani reklamuje. Oni by serdecznie Pani dziękowali, a Pani i Pani rodzina jadłaby piasek w Tulum... Całe Pani istnienie w mediach to reklama za pieniążki, a nie serdeczność” – stwierdziła kolejna. 

„A co ma wspólnego serdeczność z rozgogolonym zdjęciem, bo nie rozumiem?” – pytał inny z internautów.

Wśród fanów Natalii Siwiec znaleźli się również tacy, którzy bronili stanowiska celebrytki.

„A może byłaby bardzo bogata, bo być może serdeczności jej nie brakuje. Skąd wiesz? Póki co, walutą są pieniądze, a na nie trzeba zapracować. Jeden reklamą, inny modelingiem, a jeszcze inny pracą za kasą. Wszystko to praca i żadna nie hańbi!” – odpowiedziała hejterce anonimowa użytkowniczka sieci.

Czy uważacie, że w tym utopijnym świecie, gdzie walutą jest serdeczność, Natalia byłaby tak bogata i sławna jak w naszej rzeczywistości?


pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Natalia Siwiec | Małgorzata Rozenek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy