Reklama
Reklama

Natalia Sikora czeka na lepsze czasy. Co słychać u uczestniczki "The Voice of Poland"?

Siedem lat temu jej nazwisko było na ustach całej Polski... W 2013 roku wygrała 2. edycję „The Voice of Poland” i opolskie „SuperDebiuty”, zdobyła Srebrny Samowar na Festiwalu Piosenki Rosyjskiej w Zielonej Górze i wydała debiutancką płytę. Co robi dziś Natalia Sikora?

Natalia Sikora, zanim wiosną 2013 roku wielkim głosem i niezwykłą charyzmą dosłownie powaliła na kolana jurorów 2. edycji „The Voice of Poland”, miała już na swoim koncie udział w „Szansie na sukces”, trasę koncertową z zespołem metalowym At the Lake i bluesowy album. Płytę tę nagrała z pianistą Piotrem Proniukiem jako SikoraProniukDuo. 

Przez kolejne odcinki „The Voice” szła jak burza, a w finale show udowodniła, że nie ma sobie równych. 

Jej wykonanie piosenki „Cry Baby” (sprawdź!) z repertuaru Janis Joplin biło rekordy wyświetleń na YouTube i znalazło się na liście 10 najlepszych występów w historii programu... na całym świecie! 

Reklama

„Mój udział w programie był potrzebny dla promocji tych spraw, którymi się zajmuję i które podpisuję swoim nazwiskiem” - powiedziała tuż po tym, jak okrzyknięto ją "Najlepszym Głosem w Polsce".

Natalia Sikora wiele razy mówiła w wywiadach, że muzyka jest dla niej najważniejsza, mimo że z wykształcenia jest aktorką (w tym roku świętowała 10. rocznicę ukończenia warszawskiej Akademii Teatralnej).

Od kilku lat należy do zespołu stołecznego Teatru Polskiego i współpracuje z teatrami Soho oraz Polonia. 

Ma również w swoim dossier udział w paru filmach (m.in. w głośnym „Klerze” Wojciecha Smarzowskiego) oraz w serialach „O mnie się nie martw”, „Na dobre i na złe”, „Bodo” i – ostatnio - „Zakochani po uszy”.

„Muzyka jest tym, co kocham. Teatr zjawił się w moim życiu, bo warto było mieć jakieś wykształcenie. Nie chciałam iść do szkoły muzycznej, bo nie interesowała mnie... znajomość nut” -mówiła wokalistka.

Natalia Sikora nigdy nie wyobrażała sobie życia bez śpiewania. Już jakiś czas temu ograniczyła do minimum swoje aktorskie działania, by móc poświęcać się przede wszystkim muzyce...

„Musiałam do tego dojrzeć, żeby moje życie miało dla muzyki cały swój czas” - powiedziała rok temu w rozmowie z portalem Tysol.pl z okazji premiery swej kolejnej płyty „Ailatan”.

Piosenkarka nie kryła się również z tym, że nie interesuje jej... masowość, która niemal zawsze prowadzi do bylejakości. Wokalistka od zawsze uważała, że artysta nie jest produktem, na którym można zarobić. 

Kilka lat temu rozpoczęła współpracę z zespołem Voodoo Dog. W czasie pandemii udało się jej nagrać materiał na nową płytę. Niestety, żadna firma fonograficzna nie była zainteresowana jej wydaniem... 

W związku z tym wokalistka zwróciła się do fanów z prośbą o finansowe wsparcie projektu, w który – jak twierdzi – ona i jej przyjaciele z zespołu włożyli całe swoje serca.

„Odwdzięczymy się sztuką. Chcemy Was nakarmić naszą muzyką pełną żaru, ognia, dobra, miłości, wolności... Pomóżcie nam tak, jak pomagacie nam obecnością na koncertach” - zaapelowała na Facebooku.

Natalia Sikora zapytana o to, jak żyje w czasie pandemii, odpowiedziała, że opiekuje się gromadką swoich zwierząt i stara się robić tylko to, co naprawdę kocha. Z niecierpliwością czeka na moment, gdy będzie mogła znów koncertować i grać w teatrze. 

Póki co – jak wyznała niedawno - „przeczekuje” pandemię, rozładowując stres na rowerze (zdarza się, że dziennie robi po Warszawie nawet 60 kilometrów!). Ogląda też filmy z Alem Pacino, którego uwielbia, czyta książki i... marzy o wyprawie na Azory.

„Azory... Cudo! Wulkan, ocean, w którym pływają wieloryby... Jeżeli raj istnieje na ziemi, to tam” - zażartowała.

 





pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: "The Voice of Poland" | Natalia Sikora
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy