Reklama
Reklama

Nadszedł czas pożegnań. Pożegnaliśmy kolejnego uczestnika Love Island

Nad Wyspą miłości zebrały się czarne chmury. Byliśmy świadkami kłótni Jarka i Zuzy, a na koniec odcinka z programem pożegnała się jedna z uczestniczek. Co jeszcze wydarzyło się w piątkowym odcinku Love Island?

O dobry początek dnia Wiktorii zadbał Adrian, który przygotował dla niej śniadanie. Tylko czy śniadanie zwiastowało pozytywny dalszy ciąg zdarzeń? Wspólna rozmowa przy śniadaniu nie przebiegła w miłej atmosferze. Adrian wciąż zabiegał o dziewczynę, a ona bez przerwy podkreślała, że ma dość jego wyznań miłości i fałszywych słów.

Kryjówka dla Dana nie była chyba do końca spełnieniem jego oczekiwań, ale chłopaki przyznali, że zachował się elegancko i może to dobrze świadczy o jego dalszej relacji. Razem z Patrycją byli zadowoleni z czasu spędzonego we dwoje. Patrycja z kolei była bardzo zadowolona z przebiegu zdarzeń i potwierdziła dziewczynom, że obecność kamer bardzo ją hamowała przed pójściem na całość.

Reklama

W trakcie babskich rozmów Nicole przyznała, że Mati spytał ją w nocy czy podoba jej się Mrozu, czyli Jarek? Zuzy wzmożona czujność pozwoliła jej myśleć, czy Jarek ma coś na sumieniu względem Nicole i zaczęła się zastanawiać, czy jest coś między nimi czego nie widzi. Jarek wyczuł jej szorstkie zachowanie i zasugerował rozmowę dziewczynie najpierw przy wszystkich, ale ostatecznie wyjaśnił sobie z nią sam na sam. 

Zuza wyznała Jarkowi, że ma już dość atmosfery, całej historii z Adrianem, tęskni za rodzicami, a na koniec słowa Nicole wznieciły u niej zazdrość i właściwie wszystko skumulowało się na Jarku. Chłopak wysłuchał z pokorą wszystkich bolączek partnerki i podsumował to ładnie, że jest dla niej wsparciem i rozumie jej trudny czas. Po czym przytulił Zuzę i zaproponował trening, w którym Islanderka mogła się fizycznie wyżyć. Wziął poduchę i kazał jej mocno uderzać i kopać, aby złe moce wyrzuciła z siebie.

Następnie, kiedy już atmosfera została oczyszczona i wszystko wróciło do normy Zuza usłyszała rozmowę chłopaków z Nicole i niefortunny splot słów pozwolił jej myśleć, że Jarek chce uzyskać numer telefonu od dziewczyny. To podkręciło ponowne napięcie między Jarkiem i jego partnerką. Chłopak był w szoku, zwłaszcza gdy został nazwany klaunem. Po raz kolejny poprosił Zuzę o rozmowę i stanowczo oświadczył, że tylko jest skupiony na niej i tylko chce z nią budować relację. Ponadto czuje się urażony zarzutami i tym, że został nazwany klaunem. Ale starał się rozumieć Zuzę i był dla niej dużym wsparciem. Na szczęście wszystkie niesnaski zostały wyjaśnione, Zuza przeprosiła Jarka i razem oddali się wspólnemu odpoczynkowi.

Mateusz przyznał chłopakom, że Daria nie jest dziewczyną dla niego. Przyznał, że z wyglądu nie do końca mu się podoba, a do tego jest „czepliwa”, arogancka i mocno atakująca. Nie dochodzi do porozumienia z nią na partnerskiej stopie i nie chce budować żadnej relacji. Nawet przeprowadził z Didi rozmowę wyjaśniającą pewne nieścisłości. Obydwoje mając mocne charaktery utwierdzili się w przekonaniu, że pary razem nie stworzą.

Dan przygotował romantyczną, słodką kolację. Zaprosił na randkę Patrycję, która była oczarowana niespodzianką. W romantycznej atmosferze para dobrze się rozumiała i coraz bardziej odkrywając tajniki siebie.

Wieczorem Islanderzy otrzymali smsa z informacją, że mają się zebrać w kręgu. Trudne zadanie miała Wiktoria, która musiała zdecydować z kim stworzy parę. Wszyscy w napięciu czekali na jej decyzję. Wiktoria wybrała Mateusza, a tym samym Daria została singielką i musiała po raz kolejny opuścić wyspę. Tym razem ostatecznie pożegnała się z Islanderami. Nastroje wśród Wyspiątek były bardzo melancholijne.

Na koniec dnia Nicole i Mati dowiedzieli się, że noc spędzą w kryjówce.

Kolejny odcinek już w niedzielę o 22:00 w TV4.

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Love Island 9
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy