Reklama
Reklama

Na Mazurach aż huczy od plotek! Marta Kaczyńska i jej mąż w centrum afery!

Jak donosi "Super Express", Marta Kaczyńska i jej najnowszy mąż są właścicielami imponującego pałacu na Mazurach. O ich majątku zrobiło się ostatnio głośno z jednego powodu...

Bratanica prezesa PiS wciąż wzbudza ogromne zainteresowanie mediów. I trudno się dziwić, gdyż jej życie prywatne to gotowy scenariusz na pełną zwrotów akcji telenowelę.

Od czasu jej ślubu z trzecim mężem o Kaczyńskiej jest jednak zdecydowanie ciszej. Marta skupia się głównie na wychowaniu synka i poza tym mieszka z dala od stolicy, więc to też zapewnia jej pewien spokój.

Oczywiście tabloidy już donosiły, że jej małżeństwo z Piotrem Zielińskim przeżywa kryzys, ale sami zainteresowani nigdy do tego się nie odnieśli, więc były to pewnie wyssane z palca plotki.

Teraz jednak o jej małżeństwie jest głośno z nieco innego powodu...

Do mediów trafiły bowiem informacje, że Piotr jest właścicielem imponującego pałacu na Mazurach. 

Reklama

O sprawie pewnie mało kto by się dowiedział, gdyby nie pewna "afera" związana z budową drogi ekspresowej w tamtych okolicach.

Jak donosiła "Gazeta Wyborcza", plany budowy wspomnianej drogi zostały nagle zmienione. Wcześniejszy plan zakładach, że będzie biegła nieopodal pałacu Kaczyńskiej. 

"Mówiąc wprost, burmistrz popularnego mazurskiego miasteczka przypuszcza, że drogowcy mogli zmienić warianty przebiegu S16, bo trasa C przebiegać miała zbyt blisko posiadłości, na której czas spędzają Marta Kaczyńska i jej mąż Piotr Zieliński. Jest ona położona w niewielkiej osadzie w pobliżu węzła drogowego Woźnice, tuż obok kanału dającego dostęp do wielkich jezior. Nieruchomość należy do spółki Jana Investment, której prezesem jest Zieliński" - czytamy w gazecie.

Teraz jednak Marta może spać spokojnie i nadal bez przeszkód będzie mogła zachwycać się widokami...

"Nie da się ukryć, że na jej widok niejednemu szczęka może opaść! Starannie wyremontowane siedlisko jest położone w otoczeniu lasów i jezior. Panuje tu spokój i cisza. Sielskiego obrazka dopełniają pasące się nieopodal krowy szlachetnej rasy. Jest też padok dla koni. Kaczyńska może z pewnością czuć się tu niczym pani na włościach. Jednym słowem raj, w którym można odpocząć od zgiełku miasta. Ale nie jest to totalne odludzie. Z wiejskiej rezydencji bowiem jest dosłownie rzut beretem od znanych miejscowości turystycznych – Mikołajek, czy Giżycka" - informuje "Super Express". 

Zazdrościcie?

***


pomponik.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy