Reklama
Reklama

Mucha popiera prawo do aborcji

Anna Mucha (31 l.) szczerze przyznaje, że to Stefania wybrała ją, bo świadomie nigdy nie zdecydowałaby się na macierzyństwo.

Odkąd w jej życiu pojawiła się córka, Mucha całkowicie zmieniła życiowe priorytety. Dziś bardzo chwali sobie bycie mamą, ale przyznaje, że oswojenie się z myślą o dziecku zajęło jej trochę czasu.

"Strach, panika, niedowierzanie. Próba wyparcia. Całe tabuny przerażających uczuć" - tak w rozmowie z "Elle" opisuje swoją reakcję na wyniki testu ciążowego.

"Podejrzewam, że wiele kobiet, gdy dowiaduje się o ciąży, wcale nie skacze z radości, niejednej przez myśl przemknie, żeby usunąć. Są z tymi myślami same, mają w związku z nimi poczucie winy. Bo w Polsce, mam wrażenie, nie można mieć takich dylematów" - mówi magazynowi.

Reklama

Dziś nie wyobraża sobie życia bez córki i otwarcie deklaruje, że już myśli o rodzeństwie dla dziewczynki. "Pytanie tylko kiedy" - zastanawia się, dodając: "Płeć nie ma znaczenia, ale będziemy pracowali tak długo, dopóki nie urodzimy chłopca".

Mimo to jest w stanie wczuć się w położenie innych.

"Nadal jestem 'pro-choice', czyli za możliwością wyboru. Nigdy nie odważyłabym się czegoś narzucić czy sugerować żadnej kobiecie. To musi być decyzja jej i jej partnera. Tylko teraz mój 'choice' (ang. wybór) to 'life' (ang. życie)" - wyznaje.





pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Anna Mucha
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy