Reklama
Reklama

Monika Olejnik ma nową obrończynię: Zaniedbane baby ośmielają się krytykować osobę piękną!

Okładka jednego z kolorowych magazynów z Moniką Olejnik (58 l.) narobiła sporego zamieszania, a echa afery wciąż nie milkną. Tym razem głos zabrała niejaka Wiganna Papina, stylistka dziennikarki!

Monika Olejnik nieuchronnie dobija do sześćdziesiątki, ale figury i wyglądu mogłaby jej pozazdrości niejedna nawet nieco młodsza kobieta.

Efekt ten jest najbardziej widoczny przede wszystkim w różnego rodzaju sesjach zdjęciowych, w których Monika bierze udział.

Ostatnio Olejnik znów wywołała sporą burzę. Na jednej z okładek wyglądała bowiem niemal jak nastolatka!

Tabloidy od razu zarzuciły jej, że przesadziła z retuszem, co doprowadziło Monikę do szału!

Dziennikarka od razu zaczęła przekonywać, że graficy nie musieli poprawiać jej zdjęć, bo po prostu tak świetnie wygląda.

Reklama

Tę wersję podtrzymuje także stylistka gwiazd Wiganna Papina, która przygotowywała Olejnik do tej sesji!

"Monika nie jest wyretuszowana, nie musiała być, gdyż już podczas zdjęć zrobiliśmy po prostu fantastyczne oświetlenie. (...)

Otóż tak się wygląda, jeżeli podczas sesji jest grupa profesjonalistów, to wiadomo, że wydobędą z osoby wszystko to, co jest najpiękniejsze.

Każdy ma wady i nie wiem, czemu mieliśmy epatować tymi wadami" - wyznaje Papina w rozmowie z Jak.TV.

W dalszej części wywiadu jeszcze zacieklej broni 58-letniej gwiazdy atakując hejterów!

"Dlaczego w Polsce nie można wyglądać dobrze? Dlaczego wstrętny łysy facet ośmiela się cokolwiek mówić na temat urody kobiety?

Dlaczego wstrętne stare baby, pomarszczone i zaniedbane ośmielają się krytykować osobę piękną? To powinno być zakazane!" - zżyma się.

Też uważacie, że te zdjęcia to wyłącznie kwestia dobrego oświetlenia?

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Monika Olejnik
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy