Reklama
Reklama

Mlynkova i Nowicki wrócą do siebie?!

Przyjaciele byłych małżonków nie mają wątpliwości: Łukasz liczy, że nie wszystko jeszcze stracone i Halina do niego wróci.

Mlynkova (35 l.) i Nowicki (39 l.) spotkali się ostatnio na premierze sztuki "Edith i Marlene", którą wyreżyserowała Marta Meszaros i w której zadebiutowała Halina.

Czułościom nie było końca. Aktor zjawił się z bukietem czerwonych róż, serdecznie gratulując byłej żonie. Wokalistka co prawda broniła się przed pocałunkami, ale ostatecznie poddała się.

Łukasz wylewnie także przywitał się byłą teściową i bratem Haliny. W kuluarach szeptano, że gdyby Bartosz Prokopowicz (40), nowy partner Haliny, widział, co wyczynia Łukasz, kto wie, czy nie doszłoby do rękoczynów...

Reklama

Przyjaciele rozwiedzionych małżonków twierdzą, że aktor chciałby cofnąć czas. "Kiedyś pochłonęła go pogoń za dobrami materialnymi. Aż któregoś dnia wrócił do domu, a tam było już pusto" - mówi "Rewii" osoba z otoczenia Nowickiego.

Według innego znajomego, Łukasz obecnie desperacko stara się zwrócić na siebie uwagę byłej żony: "Zawsze potrafił efektownie podgrzewać uczucia i zaskakiwać swoją ukochaną. Chyba poczuł, że mimo rozwodu, nie wszystko jeszcze stracone" - dodaje.

Dr Pomponik radzi aktorowi trochę ochłonąć. Halina już wybrała...

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Halina Mlynkova | Łukasz Nowicki | związek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy