Reklama
Reklama

Michał Figurski: Tak blisko śmierci nie byłem nigdy!

Michał Figurski (42 l.) Boże Narodzenie spędzi niestety w szpitalu. Najważniejsze jednak, że dziennikarz powoli wraca do zdrowia!

Pod koniec września do mediów trafiła smutna informacja, że znany dziennikarz w ciężkim stanie trafił do szpitala.

Michał przeszedł kilka operacji, groziła mu nawet amputacja nogi, ale wygląda na to, że najgorsze już za nim.

Teraz czeka go długa rehabilitacja, aby mógł wrócić do pełnej sprawności.

Niedawno Figurski udzielił też pierwszego wywiadu po wylewie, w którym opowiedział o ostatnich miesiącach z jego życia.

"Jestem przewlekle chory od lat. Nigdy o tym nie mówiłem, nie miałem potrzeby. Uważałem, że zdobywanie popularności przez współczucie jest liche.

Reklama

Wiedząc już, czym grozi cukrzyca, uważam, ze powinienem zrobić coś więcej: mówić o zagrożeniach i konsekwencjach, które niesie, bo jestem tego żywym przykładem. Na szczęście żywym" - wyznał w rozmowie z Polsat News Michał.

Figurski wyznał, że jego bliscy kilkukrotnie słyszeli od lekarzy, że to koniec i nic się już nie da zrobić.

"Tak blisko śmierci nie byłem jeszcze nigdy" - zdradza dziennikarz.

Michał przechodzi teraz rehabilitację, która wymaga od niego silnej woli i samozaparcia, bo efekty nie przychodzą od razu.

"By zrobić jeden krok, potrzebujesz tygodni pracy nad sobą. Doprowadza cię to do frustracji, ale każe docenić cierpliwość" - dodaje na koniec.


pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Michał Figurski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy